Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Krzywdach głosowali bez krzywdy dla Andrzeja Dudy. Kandydat PiS uzyskał niemal stu procentowe poparcie

Zdzisław Surowaniec [email protected]
Sołtys Krzywd Henryk Cyrana zapewnia, że ludzie cieszą się z wygranej Andrzeja Dudy i przegranej Platformy.
Sołtys Krzywd Henryk Cyrana zapewnia, że ludzie cieszą się z wygranej Andrzeja Dudy i przegranej Platformy. Zdzisław Surowaniec
Mieszkańcy wsi Krzywdy dali kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Andrzejowi Dudzie niemal wszystkie głosy. I się cieszą.

Legenda o Krzywdzie

Legenda o Krzywdzie

Krzywdy - wieś sołecka w gminie Jeżowe, powiecie ni-żańskim na Podkarpaciu. W wiosce jest część zwana Ludwikami oraz przysiółek Kąty. Krzywdy posiadają jeden mandat wyborczy do Rady Gminy Jeżowe. Legenda głosi, iż baron Hompesch, który przyczynił się do rozwoju koszykarstwa na Podkarpaciu, miał dużo nieślubnych dzieci. Matki tych dzieci wyposażał w dwie morgi pola, z których mogły się one utrzymać. Dostawały one to pole w miejscu obecnej wioski.

Wyborcy ze wsi Krzywdy poszli tłumnie do wyborów. Przy jednej z najwyższych w kraju frekwencji wynoszącej tu w drugiej turze 65 procent (średnia krajowa 55,34 procent), krzyżyk przy nazwisku Andrzeja Dudy postawiło 95,75 procent głosujących w świetlicy Ochotniczej Straży Pożarnej. To najwyższy wskaźnik w kraju, jaki zdobył kandydat Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej.

Jeżowska górka

Jadąc od Niska drogą krajową S19 na Rzeszów, wjeżdża się na stromą jeżowską górkę, skąd ze szczytu widać w dolinie Jeżowe. A w dali na horyzoncie wzgórza. To początek Bieszczadów. W tej gminie są Krzywdy.

- Tu jest nasza Galicja. Przez wieki, z pokolenia na pokolenie, ludzie są tu przywiązani do tradycji, do wiary katolickiej. Ta tradycja, to dla nas nic nadzwyczajnego, to normalność - mówi zastępca wójta Stanisław Szot, związany partyjnie i emocjonalnie z Prawem i Sprawiedliwością.

- Ludzie potrafią odróżnić ziarno od plew, autentyczne deklaracje przywiązania do katolickich wartości, jakie naucza Kościół, od mydlenia oczu, rozbieżności z tym, co się mówi i robi. A tak było u pana Komorowskiego, gdzie często było widać rozbieżności - ocenia Stanisław Szot.

Prezydent jak Platforma

I wylicza to, za czym jego zdaniem opowiadał się kończący urzędowanie prezydent: związki zwane partnerskimi, posyłanie do szkoły sześciolatków, aborcja, zapłodnienie in vitro, podwyższenie wieku emerytalnego. - Prezydent miał poglądy liberalne jak Platforma Obywatelska - stwierdził Szot, dla którego zapłodnienie in vitro to to samo co aborcja.

- Nie był dobrym prezydentem - stawia ocenę Komorowskiemu. I ma chyba satysfakcję, że jego zdaniem po ogłoszeniu wyników wyborczych, jak mówi "Komorowskiemu głos się załamał i widać było, że jest wściekły, że przegrał".

Słaba ziemia

Szot przyznaje, że ziemie w gminie są słabe, piaszczyste, ludzie żyją z upadającego rolnictwa, z uprawy wikliny i robienia koszyków. Ma też pretensje do rządów, że po zmianie ustroju ograniczyły miejsca pracy w Hucie Stalowa Wola, że upadł niżański Nimet, że padł w Nisku zakłada mięsny, do którego po szynki przyjeżdżali Amerykanie. To były miejsca pracy dla mieszkańców Jeżowego. - Wolność doprowadziła do upadku wielu zakładów - stwierdza Szot.

- O, pan zachwyca się tym, co komuniści wybudowali - docinam mu. - Komuna nie miała nic wspólnego z budowaniem huty. To Polacy budowali, nie komuniści - stwierdził kategorycznie zastępca wójta. Przy takim nastawieniu lepiej więc było nie ciągnąć tego wątku.
W klapie marynarki Stanisław Szot ma równoramienny biało-czerwony krzyż.

- To krzyż smoleński, żeby nie zapomnieć o tej tragedii, żeby modlić się za tych, którzy zginęli - tłumaczy. Na koniec słyszę od zastępcy wójta: - Podkarpacie prawicą stoi!

Poślizg na śmieciach

Prawo i Sprawiedliwość przejęło władzę w jeżowskiej gminie podczas ostatnich wyborów samorządowych. Przedtem przez cztery kadencje rządził jako wójt związany z Polskim Stronnictwem Ludowym Gabriel Lesiczka. Jak słyszę komentarze, Lesiczka poślizgnął się na śmieciach. Ceny wywozu śmieci były takie, że wielu mieszkańców nie płaciło, a on nasyłał na nich urzędników. Zemsta była przy urnie, nie dostał poparcia. Ludzie wybrali związanego z PiS Marka Stępaka. Nie udało mu się pokonać Lesiczki przed czterema laty, godzina zwycięstwa wybiła dla niego jesienią ubiegłego roku.

- Bardzo się cieszę ze zwycięstwa Andrzeja Dudy, teraz przed nim duże zadanie - mówi wójt. Ma pretensje do Komo-rowskiego, że przyrównywał chrześcijańskie wartości do średniowiecza. A przecież średniowiecze oznaczało rozkwit nauki, wiary i życia, tam sięga nasza państwowość.

- Ksiądz nam nie mówił, na kogo mamy głosować. Sami dobrze wiemy, komu zaufać. Do nas nikt z polityków nie przyjeżdżał na spotkania przedwyborcze. Nasza prawicowość bierze się z umiłowania ziemi, obrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci. W gminie jesteśmy zaprawieni do ciężkiej pracy, ludzie są hardzi, nie poddają się - zapewnia wójt.

Niezłe drogi

Leje jak z cebra, kiedy jadę do Krzywd. Drogi gminne całkiem niezłe, gładkie albo z załatanymi dziurami. Krzywdy to wieś wśród pól, otoczona lasami. Tu nikt przypadkiem nie trafia, bo tu daleko od głównej drogi. Już sama nazwa wsi nastawia człowieka pesymistycznie. Kiedy więc tam wjechałem, zatkało mnie! Tak pięknych domów, a przy nich wypieszczonych ogrodów, nie spodziewałem się zobaczyć. Absolutny szok! No, Ameryka! Można cudzoziemców przywozić, żeby im pokazać, jaki u nas jest Zachód. Przy wielu domostwach są otwarte na oścież bramy, wszystko wskazuje na to, że złodziejstwa tu nie ma.

Przy koszykach

- Gdzie mieszka sołtys? - pytam mężczyznę na rowerze. - O tam, za zakrętem. W domu jest, koszyki robi - odpowiada. Dom sołtysa Henryka Cyrana jest kolorowy, w pastelowych barwach, wjazd na podwórko ma utwardzony kostką, a na podwórku rośnie przystrzyżona, soczysta trawa. Cyrana to sympatyczny facet, nie daje stać mi na deszczu, zaprasza do domu.

Przyznaje, że wieś jest z dala od cywilizacji. Jest tu 120 numerów, czyli domów. Do szkoły w Groblach dzieci mają trzy kilometry i są wożone autobusem, do urzędu gminy trzeba jechać osiem kilometrów. Ale tak się zmieniła, że wujek sołtysa ze Szkocji, kiedy tu przyjechał, nie poznał jej.

Okno na świat

- Ale wkrótce otworzy nam się okno na świat. Za kilka lat w pobliżu wsi poprowadzona będzie droga szybkiego ruchu S19. Nawet jest o to spór z drogowcami, bo droga wchodziłaby w obrys kilku gospodarstw. Kiedy droga powstanie, kilkanaście minut zabierze wtedy dojazd do Rzeszowa, do sklepów, urzędów, na międzynarodowe lotnisko - cieszy się sołtys. A i teraz nie narzeka, dwadzieścia minut zabiera mu droga do Rzeszowa, bez przekraczania dozwolonej prędkości.

Sołtys Cyrana potakuje, że moje spostrzeżenie, że we wsi nie ma plakatów wyborczych jest prawdziwe. Plakaty są tylko na wyborach samorządowych. Teraz ktoś narozlepiał tylko plakaty Korwin Mikkego. Ale ludziom nie trzeba było podpowiadać, na kogo mają głosować. Od lat głosują na PiS. Nawet ksiądz w kościele w Groblach słowem się nie zająknął, kogo mają owieczki wybrać.

Zdziwiony Kukizem

A jednak w ostatnich wyborach było coś, co sołtysa zadziwiło. W pierwszej turze oczywiście wygrał Duda z 75,1 procentami głosów, ale na drugim miejscu był Kukiz - 12,5 procent, a Komorowski na trzecim - 5,22 procent. W drugiej turze na Dudę oddali w Krzywdach 95,75 procent głosów. To oznaczało, że na 263 głosujących, przy 259 ważnych głosach, za Dudą było 248 głosujących. We wsi wiedzą, kto ma lewicowe poglądy, wiec domyślają się komu Ko-morowski zawdzięcza jedenaście krzyżyków.

- Ludzie w Krzywdach są zadowoleni, że pokonali PO, bo tak jest kojarzony prezydent Komorowski. A PO jest kojarzona z gender, z reformą emerytalną i podwyższeniem wieku, z in vitro, ze związkami partnerskimi. A ludzie na wsi tego nie chcą. Nawet mimo tego, że wielu wyjechało w wielki świat i zobaczyło jak tam jest. Z każdego domu ktoś wyjeżdża do pracy na zbiory do Niemiec, Belgii, Francji, Anglii. Na wiklinie nie da się zarobić Wyjeżdżają i wracają - mówi sołtys.

Syn wrócił

Sołtys ma trzech synów. Jeden studiuje w Przemyślu, dwóch wyjechało za granicę, starszy już wrócił i będzie się budował w Krzywdach.

- No i przyrost naturalny mamy coraz większy. Zatrzymało sie w latach 2013 na 2014, ale znowu jest coraz więcej maluchów - cieszy się sołtys.

Teraz po wyborach w Krzywdach mają nadzieję, że w Polsce pod nową władzą będzie mniej krzywdy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu NIŻAŃSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie