Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Górak, Miss Ziemi Radomskiej 2015 opowiada o dzieleniu się radością z wygranej z rodziną

/mod/
Aleksandra Górak, Miss Ziemi Radomskiej 2015.
Aleksandra Górak, Miss Ziemi Radomskiej 2015. Łukas Wójcik
Z Aleksandrą Górak, Miss Polski Ziemi Radomskiej 2015, rozmawiamy o emocjach związanych z konkursem, siostrze, reakcji otoczenia na jej zwycięstwo i najbliższych planach.

Jesteś w rodzinie kolejną młodą kobietą, która wzięła udział w konkursie piękności. W tamtym roku twoja siostra, Martyna, znalazła się w ścisłej dziesiątce ogólnopolskiego finału Miss Polski. To bardzo duży sukces.

- Zdecydowanie tak. Zaraz po jej występie w finale, rodzina zaczęła mnie motywować, żebym i ja wzięła udział w konkursie piękności (śmiech), a że byłam już pełnoletnia, zdecydowałam, że spróbuję swoich sił w Miss Ziemi Radomskiej. Moja siostra trafiła do Miss Polski z castingu open.

Czy jest rywalizacja między tobą a Martyną? Obydwie jesteście bardzo ładne, zabiegają o was fotografowie, ludzie z branży mody.

Nigdy nie było między nami rywalizacji, wręcz przeciwnie bardzo się wspieramy, możemy na siebie liczyć. Ja towarzyszyłam Martynie podczas finału Miss Polski w Krynicy -Zdroju, ona udzielała mi dobrych rad przed finałem Miss Ziemi Radomskiej, przede wszystkim, żebym się uśmiechała (śmiech). Obie cieszymy się ze swoich sukcesów. Mamy jeszcze brata, Kubę, który także trzyma za nas kciuki.

Jaka była reakcja najbliższego otoczenia na twoje zwycięstwo?

Wspaniała (śmiech). Rodzina towarzyszyła mi podczas finału w Sali Koncertowej, dopingowała, co zresztą było bardzo motywujące dla mnie. Byli szczęśliwi, kiedy wygrałam, nie tylko mama i tata czy rodzeństwo, ale też pozostali członkowie rodziny, ale też mój chłopak Przemek. Zaraz po finale podeszli do mnie z gratulacjami, ściskali, robili sobie zdjęcia. To było niesamowite. W sobotę, kiedy już się wyspałam, bo snu brakowało mi ostatnio najbardziej, zajrzałam do telefonu. Miałam mnóstwo nieodebranych połączeń, podobnie było ze skrzynką na facebooku. Otrzymałam mnóstwo gratulacji. To było wspaniałe. Bardzo wszystkim dziękuję za wsparcie, za głosy na mnie oddane.

Przygotowania do finału pokryły się z maturą. Jak sobie poradziłaś z egzaminami?

Udział w konkursie nie kolidował mi z nauką w ogóle. Wręcz przeciwnie, wszystko miałam poukładane, dobrze zorganizowane. Matura poszła mi dobrze. Cieszę się z wyników z egzaminów ustnych. Czekam na wyniki pisemnych.

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

Teraz, przede wszystkim, chcę jak najlepiej wypaść w ćwierćfinale konkursu Miss Polski, który już 7 czerwca odbędzie się w Warszawie. Cieszę się, że jadę z tak silną grupą, bo jeszcze z szóstką dziewcząt z Miss Ziemi Radomskiej. Mam nadzieje, że wszystkie przejdziemy do półfinału, który odbędzie się w naszych okolicach, bo w Kozienicach. W tamtym roku zresztą też tam byłam, tyle że z drugiej strony, na widowni, kibicując siostrze. Mam nadzieję, że będę mogła poczuć te emocje, które jej wtedy towarzyszyły. Oczywiście myślę też o studiach. Planuję złożyć papiery na kosmetologię na Uniwersytet Łódzki. Nie jest łatwo się tam dostać. Właśnie ta uczelnia, jako pierwsza w kraju uruchomiła ten kierunek i nadal cieszy się on ogromnym powodzeniem. Jeśli nie do Łodzi, to chciałabym się dostać do Lublina, gdzie prawo studiuje moja siostra.

Pozostaje nam życzyć ci realizacji planów i spełnienia marzeń oraz oczywiście sukcesów w dalszym etapie konkursu!

Chyba nie powinnam dziękować, żeby nie zapeszać (śmiech). Cieszę się na te nowe doświadczenia. Trzymajcie kciuki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie