Policja radzi: Czytajcie drobny druczek i nie wierzcie w okazje

Wśród prelegentów była nadkomisarz Monika Wierzbicka z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Mówiła między innymi o tym, co spotyka osoby zapraszane na badania lekarskie czy prezentacje pościeli albo naczyń. Jak tłumaczyła: - W trakcie takich spotkań, stosuje się szereg technik prowadzących do oszołomienia uczestników. Darmowe badanie jest fikcją. Badany nie dostaje żadnych wyników, jest za to informowany iż cierpi na różne schorzenia, o których wcześniej informował konsultanta. Potem puszczany jest film zapewniający o skuteczności leczniczych urządzeń, kołder czy garnków. Po filmie dochodzi do prezentacji produktów. Towarzyszy jej informacja, że towaru nie wystarczy dla wszystkich uczestników.

Prezenterzy mówią, że cena jest okazyjna, gdyż kupujący korzystają z refundacji, co nie jest prawdą. Potem zainteresowani są proszeni do pokoju gdzie podpisują umowy kredytowe. Po takich spotkaniach szereg osób wraca do domu z towarem, którego w rzeczywistości nie chcieli kupić i na którego spłatę nie mają pieniędzy, zaś drobnym druczkiem w umowie zapisane jest iż firma nie przyjmuje zwrotów.
Policjanci apelują, by osoby, które zdecydują się przyjąć zaproszenie na podobne spotkanie promocyjne nie oddawały nikomu swego dowodu osobistego i nie podpisywały żadnych dokumentów bez ich wcześniejszego przeczytania. Nawet jeśli konsultant twierdzi, że to jedynie lista obecności.