ZOBACZ też
Wybuch podczas interwencji. Jedna osoba nie żyje, policjanci w szpitalu
Sąd rozpoznając apelację oskarżyciela posiłkowego, oddalił ją ze względów formalnych. Oskarżyciel ten bowiem (była żona) w apelacji odnosił się do przestępstw, w których nie była osobą pokrzywdzoną.
Ostatecznie więc sąd odwoławczy uprawomocnił wyrok sądu w Kolbuszowej - 38-latek skazany został na rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na cztery lata, orzeczono też tysiąc złotych grzywny i nakaz zapłaty 800 złotych tytułem kosztów sądowych.
Zdarzenia, za które mężczyzna odpowiadał przed wymiarem sprawiedliwości, miały swój początek we wrześniu 2012 roku, kiedy to prokuratura wszczęła śledztwo. Do policji dotarła bowiem informacja, że mężczyzna posiada bez zezwolenia broń i amunicję.
Przeszukanie zabudowań potwierdziło informację, w pomieszczeniach gospodarczych stróże prawa odnaleźli cztery granaty zawierające od 120 gramów do 760 gramów trotylu, amunicję, broń samodziałową, kuszę i pistolet pneumatyczny. Jak twierdził, militaria te kupił na giełdzie staroci w Rzeszowie i znalazł na poligonie w Nowej Dębie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?