Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Nadbereżny nie odejdzie, oskarży byłego radnego

Zdzisław Surowaniec
Lucjusz Nadbereżny podczas wieczoru wyborczego ze zwycięskim Andrzejem Dudą i jego małżonką. Zdementował pogłosi, że odchodzi do wielkiej polityki do Warszawy.
Lucjusz Nadbereżny podczas wieczoru wyborczego ze zwycięskim Andrzejem Dudą i jego małżonką. Zdementował pogłosi, że odchodzi do wielkiej polityki do Warszawy.
Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny zdementował plotki o odejściu ze stanowiska do wielkiej polityki w Warszawie

ZOBACZ też
Po zwycięstwie Dudy Saska Kępa nie stanie się Beatą Kempą

TVN24/x-news

Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny zdementował plotki o tym, że zrezygnuje z prezydenckiego fotela. - Nigdzie się nie wybieram - zapewnił publicznie na ostatniej sesji Rady Miejskiej.

Po mieście krążyły plotki, że Nadbereżny emocjonalnie i politycznie związany z Prawem i Sprawiedliwością, pójdzie do kancelarii wybranego na prezydenta Polski Andrzeja Dudy albo wystartuje w wyborach do Sejmu. On sam przyznał, że jest politycznie zaangażowany w PiS. Brał w inauguracji kampanii wyborczej Dudy, podejmował go w Stalowej Woli na konferencji związanej z nowoczesną gospodarką, był przy Dudzie w sztabie na ogłoszeniu wyników zwycięskich wyborów.

Na piątkowej sesji przekazał radnym miejskim pozdrowienia od Andrzeja Dudy. Radni usłyszeli: - W związku z moim zaangażowaniem politycznym na scenie centralnej powstało wiele dyskusji. Byłem ostatnio przez różne osoby pytany o moje plany na przyszłość. Nie komentowałem tego. Sześć miesięcy temu przed wysoką Radą, przed mieszkańcami, złożyłem ślubowanie prezydenta Stalowej Woli i chciałbym jednoznacznie powiedzieć, że się nigdzie nie wybieram.

- W dniu zwycięskich wyborów w listopadzie zawarłem kontrakt z mieszkańcami na cztery lata i tylko oni mogą go rozwiązać. Nie miałem żadnych innych planów, nawet przez chwilę, niż bycie prezydentem miasta Stalowej Woli - zapewnił Nadbereżny.

Podkreślił również, że startował w wyborach samorządowych z konkretnym planem działania. Część punktów już zostało zrealizowanych, ale wiele jeszcze jest do zrobienia. Po tych słowach radni z PiS zaklaskali.

Nadbereżny dodał, że plotki dotyczące tego, jakoby miał opuścić Stalową Wole rozsiewają osoby mu nieprzychylne, dlatego je zdementował. Wspomniał, że "krytyczne uwagi na temat polityki społecznej miasta i budowy mieszkań socjalnych są celowo nakręcane przez jedną osobę, byłego radnego, który nie może się pogodzić z porażką i wypisuje niesamowite bzdury". Powiedział, że rozważa skierowanie przeciwko tej osobie pozwu do sądu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie