Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola ostro powalczą o awans

Grzegorz LIPIEC
Czołowy snajper Stali Stalowa Wola, Łukasz Sekulski, zapowiada ostrą walkę w niedzielę przeciwko Błękitnym Stargard Szczeciński.
Czołowy snajper Stali Stalowa Wola, Łukasz Sekulski, zapowiada ostrą walkę w niedzielę przeciwko Błękitnym Stargard Szczeciński. Grzegorz Lipiec
Stal Stalowa Wola aby bezpośrednio awansować do pierwszej ligi musi wygrać z Błękitnymi Stargard Szczeciński. To jest podstawowy warunek.

Takiego scenariusza rozgrywek drugoligowych nie ułożyłby nawet najlepszy reżyser thrillerów. W ostatniej kolejce sezonu o trzy miejsca premiowane bezpośrednim awansem rywalizuje sześć zespołów, w tym nasza Stal Stalowa Wola. Dodatkowo na jedno miejsce dające prawo gry w barażach mają szansę dwa zespoły. Niedzielna seria spotkań zapowiada się pasjonująco.

Historyczna chwila

Przed zawodnikami Jaromira Wieprzęcia jest wielka szansa awansu do pierwszej ligi. Najważniejsze jest odniesienie zwycięstwa nad Błękitnymi Stargard Szczeciński, bo wtedy nie trzeba będzie spoglądać na wyniki z innych drugoligowych boisk, bo zespoły będące obecnie za "Stalówką" grają z drużynami z drugiej połowy tabeli: Raków Częstochowa z Siarką w Tarnobrzegu, a Rozwój Katowice w Górze z Nadwiślanem.

Przed piłkarzami wielkie wyzwanie, a władze klubu starają się zachęcić, jak największą liczbę kibiców do przyjścia na Stadion Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ulicy Hutniczej. - Chcemy aby kibice głośnym dopingiem wspomogli naszych zawodników w decydującym meczu o awans do pierwszej ligi. Dlatego wejście na spotkanie będzie bezpłatne. Już teraz zapraszamy uczniów szkół podstawowych, a także gimnazjów. Dodatkowo możemy przyjmować wycieczki z miejscowości sąsiadujących ze Stalową Wolą - mówi Mariusz Szymański, prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Stal Stalowa Wola.

Przypomnijmy. "Stalówka" ostatni swój pierwszoligowy mecz zagrała w 2010 roku. 5 czerwca na własnym stadionie pokonała 1:0 Wartę Poznań, a gola na wagę trzech punktów zdobył Piotr Szymiczek. Niestety, Stal w ligowej tabeli zajęła siedemnaste miejsce i spadła do drugiej ligi. W pierwszoligowej tabeli wszechczasów "Stalówka" zajmuje bardzo wysokie czwarte miejsce i ma na swoim koncie 29 sezonów spędzonych na bezpośrednim zapleczu najwyższego szczebla rozgrywek.

Bez trójki

W niedzielę Jaromir Wieprzęć nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Na pewno nie wystąpi leczący od dłuższego czasu uraz Michał Kachniarz. Pod znakiem zapytania stoi występ obrońcy Adriana Bartkiewicza. Za nadmiar żółtych kartek musi pauzować Mateusz Kantor.

- Trener Jaromir Wieprzęć jest już chyba przyzwyczajony do tego, że cały czas mamy jakieś kłopoty kadrowe i musi sobie z tym radzić - mówi Mariusz Szymański.

Pocieszające jest to, że swoją pauzę za żółte kartki odpokutował już podstawowy pomocnik zespołu Radosław Mikołajczak.

Gotowi

Piłkarze Stali są gotowi na ten najważniejszy mecz w sezonie. Już zapominają o tym co działo się w Brzesku, gdzie przegrywali do przerwy 0:2, aby ostatecznie zremisować 3:3. - Na pewno z jednej strony fajnie, że dostarczyliśmy wiele emocji, ale z drugiej strony nie skończyło się szczęśliwie, bo tak naprawdę straciliśmy dwa punkty, a nie wywalczyliśmy jeden. Wygrana w Brzesku byłaby bezcenna - mówi Łukasz Sekulski, napastnik "Stalówki".

Jak zapowiada strzelec 30 goli w tym sezonie nikt nie chce spoglądać na tabelę i na rywali. - Nie możemy i nie chcemy tego robić. Chcemy wygrać z Błękitnymi. Do tego musimy zasuwać na boisku, od pierwszego do ostatniego gwizdka. Bez tego awansu nie będzie. Nie możemy też sobie pozwolić na taką pierwszą połowę, jaka miała miejsce w meczu z Okocimskim - dodaje Łukasz Sekulski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie