Ministerstwo Sportu wsparło budowę całorocznego boiska ze sztuczną trawą w Stalowej Woli

Decyzja ministra dotarła do prezydenta Lucjusza Nadbereżnego w poniedziałek, 1 czerwca. - To prezent na Dzień Dziecka - powiedział uradowany. Informacja była tak ważna dla władz miasta i Piłkarskiej Spółki Akcyjnej, że na wtorek zaprosili dziennikarzy na żwirowe boisko, które za kilka miesięcy zazieleni się.

Poprzedni prezydent Andrzej Szlęzak darł koty z klubem sportowym i nie miał lekkiej ręki do wydawania milionów złotych na piłkarzy. Przewodniczący Rady Miejskiej Rafał Weber przypomniał teraz, że projekt budowy pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią powstał w 2008 roku, jednak dokumenty przeleżały się na półce. - To, czego nie udało się panu Szlęzakowi przez siedem lat, nam udało się w ciągu pół roku - powiedział.

Prezydent Nadbereżny przyznał, że do ministerstwa sportu pojechał z bardzo dobrze przygotowanym projektem, z deklaracją, że z tego całorocznego, oświetlonego nocą boiska, będą korzystać nie tylko zawodnicy Stalówki, ale także dzieci i młodzież oraz zawodnicy z dziewięćdziesięciu klubów z podokręgu. Pomocnymi z kontakcie z ministerialnymi urzędnikami byli były marszałek podkarpacki Zygmunt Cholewiński i zastępca naczelnika wydziału gospodarki komunalnej Andrzej Wojtaś.

Całoroczne, oświetlone, pełnowymiarowe boisko ze sztuczną trawą, jakie powstanie na stadionie piłkarskim, ma kosztować 3,1 miliona złotych. Ma dokonać cudu czyli pomoże wejść piłkarzom Stalówki do pierwszej Ligii. Bez tego boiska nie ma mowy o awansie.

Do tej pory piłkarze ćwiczyli na płycie wysypanej żwirem. Po bieganiu po takiej nawierzchni zawodnicy byli zakurzeni i w ustach mieli pył. Wiadomość o tym, że udało się przekonać ministerstwo sportu do finansowego wsparcia na przebudowę boiska, tak, żeby w miejsce żwiru położyć sztuczną trawę, była dla władz miasta i działaczy sportowych tematem dnia.

Miasto już wcześniej zaklepało w budżecie własny wkład na tę inwestycję. Dzięki niższej cenie, jaka osiągnięta została na przetargu na przebudowę ulicy Przemysłowej, zaoszczędzono na wydatkach milion złotych. Jest więc zaskórnikach na przebudowę boiska. Przetarg na roboty może zbić cenę dużo poniżej trzech milionów. Gotowa jest dokumentacja budowy, jest pozwolenie na budowę. Jeśli po przetargu nie będzie protestów, inwestycja zostanie zakończona jeszcze przed zimą tego roku.

Poprzedni prezydent Andrzej Szlęzak nie rozpieszczał piłkarzy i miał ciężką rękę do wspierania ich. Nowe władze przyjęły inny kierunek i dopieszczają sportowców. - Budowa boiska ruszy w tym roku, bardzo się z tego cieszymy. Jest szansa, że nasza pierwsza drużyna wejdzie do pierwszej ligi. To boisko jest wymogiem w tej klasie rozgrywkowej Polskiego Związku Piłki Nożnej - powiedział przewodniczący Rady Miejskiej Rafał Weber na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami. Teren jest już gotowy do rozpoczęcia prac, dymiły na kupie palące się gałęzie z wyciętych drzew, aż zatykało dech.

Boiska ze sztuczną trawą na Podkarpaciu mają Rzeszów, Mielec, Wola Chorzelowska. Jak powiedział prezes Piłkarskiej Spółki Akcyjnej Stali Stalowa Wola Mariusz Szymański do tej pory trzeba było wynajmować zimą boisko, co wiązało się z kosztami. Wynajęcie boiska na jeden sparing to koszt 400-700 zł. Tej wiosny Stal grała 11 sparingów. Koszty były dzielone na pół na dwie drużyny.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO