Andrzej Piaseczny znów trenerem w The Voice of Poland. Lekko nie będzie... (WIDEO)

To już szósta edycja programu, w którym Telewizja Polska szuka utalentowanych wokalistów. Odcinki zostaną wyemitowane w jesiennej ramówce. Poprowadzą go Tomasz Kammel, Maciej Musiał i wokalistka Halina Mlynkova.

W programie nie zobaczymy tym razem Marka Piekarczyka i Justyny Steczkowskiej, którzy zasiadali w czerwonych fotelach w ostatniej edycji. Wyklarował się właśnie nowy skład. Znany już z pierwszej edycji programu znany wokalista urodzony w Pionkach Andrzej Piaseczny powraca w roli trenera. - Myślę, że naszym zadaniem będzie obserwowanie, wskazywanie drogi, a czasem nie zgadzanie się z ludźmi, którzy przyjdą do programu, i którzy będą uważać, że wiedzą wszystko najlepiej. Jeśli jednak przyjdzie moment, że wokaliści koniecznie będą chcieli postawić na swoim... OK. Niech tak będzie. Człowiek musi brać odpowiedzialność za to, co chce pokazać. Charyzmy nie wolno tłamsić - powiedział Andrzej Piaseczny w "Pytaniu na śniadanie".

Dwóch podopiecznych Marii Sadowskiej wygrało w poprzednich edycjach. Jakiego talentu będzie szukać piosenkarka? - Ciągle będę szukać osób, które mają coś do powiedzenia od siebie. Cały czas powtarzam, że artyści powinni robić swoje rzeczy, mieć swój materiał i na to będę kładła duży nacisk, nie tylko na rzemiosło wokalne, ale na to, że uczestnicy będą wiedzieli co zrobić z tym, że znajdą się w tym programie. W tym ich chcę wspierać, aby poszukiwali własnej drogi, mówili swoim głosem. Z tym jest największy problem. Czasem ktoś naprawdę świetnie śpiewa, dobrze wygląda, ma niezłe warunki, ale nic z tego dalej nie wyniknie, jeśli ta osoba nie będzie wiedziała czego chce - zaznaczyła Maria Sadowska.

Swoich podopiecznych zawsze wspiera ciepłym słowem Edyta Górniak. Czy tak będzie także w tej edycji programu? - Prawdę mówiąc pozostawiam to losowi. Nie zakładam, że tym razem będzie tak samo. To zależ od tego, jakie osoby przyjdą na casting, jakie osoby uda mi się intuicyjnie "wyłowić". Do tej pory chyba miałam szczęście, bo trafiałam na zdolnych, ale też wrażliwych ludzi, podobnych do mnie. Uwielbiam kiedy na przestrzeni czasu te osoby się otwierają, a wtedy okazuje się, że tam jest jeszcze więcej niż się spodziewałam - mówiła Edyta Górniak.

Andrzeja Piasecznego mogliśmy oglądać w The Voice of Poland w pierwszej edycji programu, kiedy był jednym z jurorów. - Byłam totalnie zafascynowana. Oglądałam wszystkie odcinki z wypiekami, byłeś moim ulubionym jurorem. Tym bardziej cieszę się, że jesteś z nami, chociaż nie będziesz miał lekko ze mną jeśli chodzi o walkę o uczestników - zapowiedziała Maria Sadowska zwracając się do Piasecznego. - Jestem bardzo ciekawa jak ułożą się nasze relacje - dodała.
- Nie bez przyczyny wspomniałem o potrzebie odrobiny dystansu. Kiedy ponad dwa lata temu brałem udział w Voicie, podchodziłem do niego bardzo emocjonalnie. To miało swój koloryt, ale te emocje zaciemniają nam możliwość wyboru. Później jesteśmy mocno weryfikowanie przez głosującą publiczność - przyznał Piaseczny.