MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów: Bez względu na wynik Juventus i FC Barcelona zakończą wybitny sezon

Z Berlina Tomasz Biliński
123RF
Zapomnijmy na moment o FIFA i łapówkach. Inaczej z tego, co dzieje się w Berlinie nie będzie frajdy. A dzieje się mnóstwo. - Liga Europy a Liga Mistrzów?

To dwie zupełnie inne rzeczy. Jestem dumny ze zwycięstwa w tych pierwszych rozgrywkach przed rokiem. Ale teraz to zupełnie coś innego. Większego - wyjaśniał były pomocnik Sevilli, a dziś Barcelony, Ivan Rakitić, którego prawdopodobnie zobaczymy w pierwszym składzie sobotniego finału Champions League przeciwko Juventusowi (transmisja w TVP 1 i Canal+ Sport).

Tak samo inaczej wygląda otoczka spotkań. Finał Ligi Europy miał tylko tą przewagę, że Warszawa jest piękniejsza. Ale to w Berlinie dzieje się więcej. Nie trzeba czekać kilkudziesięciu minut w kolejce do Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds, by zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą futbolu. Wprawdzie w okolicy Bramy Brandenburskiej albo w centrum Sony nie natkniemy się na Cristiano Ronaldo, ale i tak nie brakuje gwiazd z plakatów zdobiących ściany niejednego pokoju. Szczególnie tych z sprzed kilku, a nawet kilkunastu lat. Część z nich przyjechała prywatnie, innych ściągnęli sponsorzy. Wśród nich jest Marco Van Basten. Jeden z najlepszych napastników w historii był współtwórcą odrodzenia potęgi AC Milan na przełomie lat 80. i 90. W 1994 r. zmagał się z kontuzją, przez którą jakiś czas potem zakończył karierę. Mimo to jego koledzy wygrali Ligę Mistrzów, pokonując w finale Barcelonę.

- To stało się w Atenach. Byłem wtedy z drużyną. Pamiętam, że każdy spodziewał się gładkiego zwycięstwa Barcelony. Grali tam przecież tacy piłkarze, jak Romario czy Christo Stoiczkow, a ich trenerem był Johan Cruijff! Ale nasza gra była lepiej zorganizowana. Zmiażdżyliśmy Barcę 4:0. W podobnej sytuacji jest dziś Juventus. Eliminując w półfinale Real Madryt udowodnił, że jest w stanie wygrać z każdym. Właśnie włoską organizacją i siłowym stylem - ocenił Holender.

Nieliczni stawiający na Juventus nie mają wątpliwości, że kluczem do pokonania mistrza Hiszpanii i zdobywcy Pucharu Króla jest zatrzymanie Lionela Messiego. Argentyńczyk będzie miał okazje zostać pierwszym piłkarzem w historii, który zdobędzie bramkę w trzech finałach Ligi Mistrzów. - Jeśli kiedykolwiek chciałbyś zobaczyć, jak jeden piłkarz robi różnicę, odpal sobie ostatni kwadrans pierwszego półfinału z Bayernem Monachium - śmiał się Van Basten. Messi strzelił dwa gole, przy jednym kładąc na murawie Jerome'a Boatenga, i asystował przy trafieniu Neymara. - Amazing! - westchnął były piłkarz, a dziś trener, który dodał, że z równą uwagą gracze "Starej Damy" muszą się skupić na Andresie Inieście.

Jeszcze kilka dni temu występ Hiszpana był niepewny. Bolała go łydka. Po badaniach i dwóch dniach lżejszych treningów wrócił do zdrowia. Na piątkowym treningu na Stadionie Olimpijskim operatorzy kamer i fotoreporterzy śledzili jego każdy ruch. Jak stawia na ziemi prawą stopę, za chwilę lewą. Twarz. Jest grymas czy go nie ma? Pstryk! Siwy pan z obiektywem niewiele krótszym niż jego ramię spojrzał na wyświetlacz aparatu. Pewnie Włoch. Skrzywił się, jakby w coś wdepnął. Żadnego grymasu u Iniesty. Zdrowy ja ryba. Razem z Rakiticiem i Sergio Busquetsem ma obsługiwać najlepsze ofensywne trio świata - Messi, Luis Suarez, Neymar.

- Jeśli dysponujesz takimi piłkarzami jak Luis Enrique, to nie możesz nie być faworytem. Ale my też mamy graczy, dzięki którym nie jesteśmy skazani na pożarcie - stwierdził bramkarz Juventusu Gianluigi Buffon.

Powstrzymać ich będzie trudno. Z jednej strony jak zawsze. Z drugiej - wyjątkowo, bo nie ma szans, żeby uraz Giorgio Chielliniego został wyleczony do sobotniego wieczoru. Jednego z najlepszym obrońców świata (pogryzionego na ostatnim mundialu przez Luisa Suareza) zastąpi Andrea Barzagli, który w tygodniu dopiero co wznowił trening po kontuzji. - Strata Chielliniego jest dla nas bardzo bolesna. Zrobił dla nas bardzo wiele, nie tylko w tym sezonie. Na szczęście mamy Barzagliego i Ogbonnę. Jeśli Andrea da radę, to zagra. Jeśli nie, zagra Angelo - zdradził trener Juventusu Massimiliano Allegri, który w tym sezonie doprowadził zespół do mistrzostwa Włoch i zdobył z nim krajowy puchar. - To wcześniej, niż się spodziewaliśmy - przyznał Buffon.

- Na zmiany w obronie można spojrzeć na różne sposoby. Szkoda Giorgia, bo wspierał nas w poprzednich meczach na boisku, ale też w szatni. W sobotę chcemy także jemu zadedykować zwycięstwo. Z kolei Andrea ma pecha, ale to też jeden z najlepszych obrońców na świecie - ocenił gracz "Starej Damy" Leonardo Bonucci.

- Nie zgodzę się, że będzie to mecz naszej ofensywy z defensywą Juventusu. Zespół Massimiliano gra podobnie jak my. Też lubi utrzymywać się przy piłce, też lubi grać na połowie przeciwnika. Czeka nas zatem spektakularny mecz - skomentował szkoleniowiec Barcy Luis Enrique. - Po pięciu, dziesięciu minut, gdy ciśnienie zejdzie z piłkarzy, zrobi się spotkanie godne finału - nie ma wątpliwości Buffon, który dziewięć lat temu razem z Barzaglim i Andreą Pirlo na stadionie w Berlinie został mistrzem świata.

Dla jednego i drugiego klubu będzie to ósmy mecz o najcenniejszy puchar w Europie. Barcelona wygrała go trzy razy. Juventus dwa. - Marzyłem o tym pucharze od dziecka. Nie wyobrażam sobie, bym go po meczu nie wycałował! - zapowiadał napastnik Barcy Neymar. - Niezależnie od wyniku, będzie to wielki sezon w wykonaniu jednego i drugiego zespołu - zakończył obrońca katalońskiej drużyny Gerard Pique.

Finał Ligi Mistrzów, Stadion Olimpijski w Berlinie, godz 20.45

Juventus - FC Barcelona

Prawdopodobny skład Juventusu: Buffon - Lichtsteiner, Bonucci, Barzagli, Evra - Marchisio, Pirlo, Pogba; Vidal - Tévez, Morata. Trener: Massimiliano Allegri

Prawdopodobny skład Barcelony: Ter Stegen - Alves, Piqué, Mascherano, Alba - Rakitić, Busquets, Iniesta - Messi, Suárez, Neymar. Trener: Luis Enrique

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie