Paweł Mosiołek nagrał teledysk z modelką Klaudią Bochniewską z Radomia

Właśnie zadebiutował twój utwór "Chwila" wraz z ciekawym teledyskiem. To nowa kompozycja?

Utwór został napisany około 10 lat temu, czemu towarzyszyły wielkie emocje. Leżał do tej pory w szufladzie, gdyż wspomnienia tamtych chwil były dla mnie wciąż zbyt żywe i bolesne. Jednak czasami śpiewałem "Chwilę" na koncertach i zauważyłem, że ludzie reagowali na ten utwór bardzo żywo, emocjonalnie. To słuchacze zmotywowali mnie, bym nagrał ten utwór.

Co chciałeś im przekazać, o czym opowiedzieć?

To jest utwór bardzo osobisty, w którym opowiadam o swoich przeżyciach, rozterkach i emocjach, które nie pomagają w rozwiązaniu problemów. Serce też nie zawsze jest najlepszym doradcą. Mówię o miłości, przyjaźni, nieporozumieniach, przywiązaniu, tęsknocie i pustce, jaką odczuwamy po stracie bliskiej osoby. Chciałbym, żeby każdy przeżył z tą piosenką własną magiczną chwilę, w której odnajdzie część siebie.

Na planie teledysku pojawiła się też bardzo intrygująca postać. Kto to jest?

O, to dość niezwykła historia. Dałem na Facebooku ogłoszenie o castingu dla dziewczyn do klipu. Zgłosiło się wiele naprawdę interesujących kobiet, a szukaliśmy tej jedynej, która musiała idealnie pasować do roli. Przekazując reżyserowi nadesłane fotografie dołożyłem materiał filmowy z wywiadu, którego udzieliłem po koncercie z pokazami mody. On dostrzegł kandydatkę właśnie na tym filmie, była przez kilka sekund gdzieś w grupie modelek, ale to wystarczyło. Gdy ją zobaczyłem, nie miałem przeciwwskazań (śmiech). Długo zajęło nam dotarcie do niej, a jeszcze dłużej przekonanie, że jest niezbędna w tym klipie. To radomska modelka Klaudia Bochniewska, która jest po prostu idealna do tej roli.