Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepłacamy za ciepło - alarmuje były pracownik Elektrowni Stalowa Wola,

Zdzisław Surowaniec
Stanisław Fila - były pracownik Elektrowni Stalowa Wola, z plikiem listów, jakie od dwóch lat pisze do różnych instytucji, domaga się obniżki cen za ciepło o trzydzieści procent.
Stanisław Fila - były pracownik Elektrowni Stalowa Wola, z plikiem listów, jakie od dwóch lat pisze do różnych instytucji, domaga się obniżki cen za ciepło o trzydzieści procent. Zdzisław Surowaniec
Stanisław Fila, były pracownik Elektrowni Stalowa Wola, uważa, że mieszkańcy i wszyscy odbiorcy ciepła przepłacają za centralne ogrzewanie o trzydzieści procent. Z "mafią energetyczną" - jak nazywa ludzi związanych z instytucjami dostarczającymi ciepło, walczy od dwóch lat.

ZOBACZ także:
Rewolucja energetyczna z Polski. Tani system rurek ogrzeje dom dzięki ciepłu z wnętrza Ziemi

(dostawca: TVN24/x-news)

O tym jak Fila dochodzi swoich racji napisaliśmy w marcu tego roku. Od tamtej pory zmieniło się tyle, że nosi ze sobą coraz większą stertę pism. Pojawił się nawet na sesji Rady Miejskiej, wcześniej przekonując, że ma sposoby na obniżenie cen za dostarczane ciepło. Prezydent Lucjusz Nadbereżny nazwał jego pomysły "oryginalnymi", co już świadczyło o stosunku prezydenta do pomysłów Fili. Wspomniał także, że pan Fila przedstawi propozycje oszczędności, ale miasto musi mu za to zapłacić. Po sali obrad poszedł lekki śmiech.

Kiedy Fila poskarżył się prezydentowi Lucjuszowi Nadbereżnemu, usłyszał, że opłaty za ciepło nie tylko nie spadną, ale wzrosną o jeden procent. Co i tak można będzie uznać za sukces, bo mogły wzrosnąć o siedem procent - relacjonuje to, co usłyszał od prezydenta.

Fila domaga się odzyskania "bezprawnej nadwyżki finansowej za 2014 rok od dostawców ciepła" - jak to określa oraz uzyskanie wolnorynkowej ceny ciepła za 2015 rok. W liście, jaki wysłał do Spółdzielni Mieszkaniowej stwierdził, że ceny za ciepło wyznaczone przez Urząd Regulacji Energetyki niezgodnie z artykułem 20 Konstytucji RP, straciły już dawno walor cen wolnorynkowych i przekroczyły barierę zdrowego rozsądku ekonomicznego.

Zdaniem Fili monopolistyczna pozycja dostawcy ciepła umożliwiła niezgodne z artykułem 76 Konstytucji, nieuczciwe praktyki rynkowe w sytuacji, kiedy tanieją paliwa, a ceny energii rosną. Fila zaproponował prezydentowi miasta nawiązanie z nim współpracy, mającej na celu wykorzystanie jego wiedzy "w procesie negocjowania umów dostawy ciepła, zawieranych przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej z dostawcą energii cieplnej czyli elektrownią". Prezydent odpisał mu, że propozycja powinna być skierowana do zarządu PEC, które jest powołane do świadczenia usług dostarczenia energii cieplnej i posiada w tym zakresie wiedzę i doświadczenie. Otrzymał także zapewnienie, że podpisze umowę o ściągnięcie zawyżonych rachunków z każdym, kto zechce odzyskać dla niego "bezprawną nadpłatę" - jak to określił.

Fila udał się nawet do Wyższej Szkoły Ekonomicznej, gdzie poprosił rektor Ewę Kosak o wyjaśnienie mu, czym są ceny wolnorynkowe. Zaniósł nawet propozycję pisma, które byłoby niezgodą WSE na zawyżone opłaty ciepła. Ale, jak z goryczą przyznał, rektor nie chciała podpisać tego pisma i nadać mu urzędowego biegu.

Próbował także szczęścia w Eneście, która dostarcza energię spółkom przemysłowym. - Znajomość kosztów energetycznych jak również zasad na rynku energetycznym, pozwala mi z całą pewnością stwierdzić, że obniżenie ceny za usługi cieplne zawarte w umowie miedzy elektrownią i Enestą, można obniżyć nawet o trzydzieści procent, chociaż nie znam warunków umowy - przyznał. - Jeśli pan jest zainteresowany realnym obniżeniem kosztów zakupu ciepła, jestem w stanie przedstawić techniki negocjacyjne na wyznaczonym przez pana prezesa spotkaniu - zaoferował. Ale i tu nie znalazł zrozumienia. Pozostało mu poczucie krzywdy, że przepłaca za ciepło.

Kiedy na chwile przeszło mu rozgoryczenie, poprosił szpital o rachunki jakie płaci za dostarczenie ciepła. Dostał je, ale nic z tego nie wynikło. Próbował jeszcze poruszyć starostę Janusza Zarzecznego, ale i tu napotkał opór. A przecież jego zdaniem starostwo i miasto przepłacają za ciepło dostarczane do podległych im szkół i instytucji.

W kolejnym liście do prezydenta przypomniał słowa Piłsudskiego: "Być pokonanym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i osiąść na laurach to porażka". Więc walczy dalej.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie