Trudne chwile Wisły. Czy zagra w 3 lidze? Piłkarze i trener byli u burmistrza

Zagrała w barażach o drugą ligę, ale po zaciętym boju uległa Radomiakowi Radom. Podopieczni trenera Tadeusza Krawca dotarli też do finału rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. W środę w finale zmierzyli się z Łysicą Bodzentyn. Mecz odbył się w Pińczowie. Wisła po dobrym meczu wygrała 3:1 (3:0) po golach Bartosza Szepety, Jarosława Pacholarza i Mateusza Podstolaka. Zdobyła puchar i nagrodę w wysokości 36 tysięcy złotych. W całości będzie ona do podziału dla drużyny.

Mimo tak udanego sezonu przyszłość klubu jest niepewna. We wtorek na spotkaniu z burmistrzem Sandomierza Markiem Bronkowskim była reprezentacja drużyny - trener Tadeusz Krawiec oraz piłkarze - Maciej Ziółek, Daniel Chorab, Jarosław Piątkowski i Bartosz Szepeta. Ze spotkania wyszli załamani. -Niestety, coraz bardziej prawdopodobny jest czarny scenariusz - mówił przybity trener Tadeusz Krawiec. -Klub w trzeciej lidze nie może funkcjonować za 140 tysięcy złotych. Bez większej dotacji będzie to niemożliwe. Jeśli klub w ogóle zagra w trzeciej lidze, to myślę, że będzie się opierał na młodych wychowankach, z tego składu może zostać kilku zawodników. Żaden doświadczony piłkarz, który ma rodzinę, nie będzie grał w Wiśle za darmo - powiedział szkoleniowiec.

Jeszcze ostrzej o obecnej sytuacji wypowiedziała się Anna Ziółek, prezes Wisły. -Klubowi z taką tradycją i z takimi wynikami grozi to, że nie przystąpi do rozgrywek trzeciej ligi. Po wtorkowym spotkaniu już wiemy, że miasto w tym roku nie zamierza finansować klubu. Trener, zawodnicy i zarząd wypełnili zadanie najlepiej, jak to było możliwe. Kibice również spisali się znakomicie. Niestety, za ten wysiłek i za sukcesy w roku jubileuszu klubu otrzymaliśmy takie "podziękowanie". Trudno jest zrozumieć stanowisko burmistrza, który przed wyborami zapewniał o sympatii i wsparciu finansowym dla klubu, teraz dąży do jego destrukcji. Szkoda, bo Wisła jest jedną z wizytówek tego miasta, ma najwięcej kibiców w całej trzeciej lidze. Teraz to wszystko może zostać zniszczone - mówiła Anna Ziółek, prezes Wisły.

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem