Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężkie skutki jazdy rowerem po zebrach w Stalowej Woli. Są wypadki

Zdzisław Surowaniec
Wypadek na ulicy Komisji Edukacji Narodowej, gdzie kierująca autem kobieta najechała na dziewczynkę jadącą rowerem.
Wypadek na ulicy Komisji Edukacji Narodowej, gdzie kierująca autem kobieta najechała na dziewczynkę jadącą rowerem.
Wolnoamerykanka jest na przejściach dla pieszych, rowerzystom jest niewygodnie zejść i prowadzić rower, więc jadą.

ZOBACZ także:
"Nic nie pamiętam". Rowerzysta potrącony w Piotrkowie Trybunalskim był pod wpływem alkoholu

(dostawca: Fakty TVN/x-news)

Wypadek, w którym przejeżdżająca rowerem przez przejście dla pieszych dziewczynka potrącona została przez auto prowadzone przez 24-letnią kobietę, pokazuje w jednym zjawisku kilka problemów.

Pierwszy to taki, że przez przejście dla pieszych nie można przejeżdżać rowerem. W Stalowej Woli jest wiele ścieżek rowerowych. Jednak - gdyby trzymać się twardo przepisów - nie można nie zsiadając z roweru przejechać miasta. Przejechać rowerem można obok przejścia dla pieszych, przez tak zwaną wydzieloną pasem na jezdni "śluzę".

O przejeździe dla rowerzystów informuje kierowców specjalny znak drogowy. Kiedy śluzy nie ma, trzeba zejść z roweru i przeprowadzić go przez zebrę. Wielu rowerzystów tego nie przestrzega, a jest to uznawane za wykroczenie i grozi mandatem. - To nagminny problem - tłumaczy nadkomisarz Krzysztof Gawlas, szef stalowowolskiego Wydziału Ruchu Drogowego. W ciągu tygodnia policja karze z tego tytułu nawet kilkanaście osób.

Popełniający wykroczenie to z reguły ludzie dorośli, rzadziej młodzież czy dzieci. Przed kilku laty opisywaliśmy wypadek, kiedy kierowca auta potrącił rowerzystę na ulicy Energetyków, który przejeżdżał rowerem przez przejście dla pieszych. Mimo tego, że rowerzysta był ofiarą, został ukarany. Policja skłania się ku temu, aby na większej ilości przejściach dla pieszych pojawiły się przejazdy rowerowe.

- Trzeba zalegalizować coś, co i tak się dzieje, a dla kierowcy pojazdów to będzie czytelna informacja, że może spodziewać się rowerzysty na przejeździe - stwierdził nadkomisarz Gawlas.

Zdarza się też, że starej daty kierowcy nie zdają sobie sprawy, że obok przejścia dla pieszych jest śluza, przez którą rowerzyści mogą przejeżdżać. Bywa więc, że zdenerwowany kierowca pokrzykuje na rowerzystów, że przejeżdżają przez zebrę. Kolejny problem wiąże się z tym, że kierowcy wyjeżdżający na przykład z osiedlowej ulicy zza bloku (tak jest przy barze Ravioli przy ulicy Popiełuszki) nie widzą, czy ktoś jest na ścieżce rowerowej i wjeżdżają na pewniaka na główną ulicę, powodując zagrożenie dla rowerzystów.

Kolejny problem wiąże się z ustępowaniem pierwszeństwa przejazdu. W poniedziałek na ulicy Komisji Edukacji Narodowej przy zjeździe z wiaduktu pojazd, który wyjechał zza zakrętu od strony ulicy Handlowej, ustąpił pierwszeństwa matce z dzieckiem. Jadąca w tym czasie wewnętrznym pasem 24-letnia kobieta seatem cordobą, nie zatrzymała się i najechała na przejeżdżające w tym czasie dziecko. To częste przypadki, ze jedno auto przepuszcza osoby na zebrach, a drugie auto przejeżdża, jakby nigdy nic. W tym roku zdarzyło się już w Stalowej Woli kilka takich przypadków.

I na koniec problemem jest także to, że właścicielami ulic w mieście jest kilka instytucji i nie ma jednolitego działania w celu poprawy bezpieczeństwa na drogach.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie