Ogień zauważono w sobotę po godzinie 10.
- W domu tym remontowano dach, wymieniano pokrycie, do pożaru doszło w trakcie podgrzewania papy - informuje Robert Sabat, wiceszef kieleckiej straży pożarnej. Na miejsce pojechało sześć zastępów straży: dwa państwowej i po dwa ochotniczej z Ćmińska i Samsonowa.
- Strażacy pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. Spaliła się część poddasza.
Strażacy szybko zlokalizowali źródło pożaru, dzięki czemu ogień nie rozprzestrzenił się ani na resztę domu, ani na sąsiedni budynek - dodaje komendant Robert Sabat. Szacuje, że udało się ocalić mienie warte 300 tysięcy złotych. O przyczynie pojawienia się ognia mówi tak:
- Niewłaściwe prowadzenie prac pożarowo niebezpiecznych. Po ugaszeniu ognia strażacy prowadzili prace rozbiórkowe. Pogorzelisko sprawdzili przy użyciu kamery termowizyjnej, by wykluczyć pozostawienie zarzewi ognia.
Akcja trwała kilka godzin, straty szacowano na około 10 tysięcy złotych.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?