Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalny napad pod Grójcem! Sąd Okręgowy w Radomiu kończy proces (wideo, zdjęcia)

Izabela Kozakiewicz [email protected]
Mężczyźni są oskarżeni o usiłowanie zabójstwa swojego pracownika. Doszło do tego w Podolu koło Grójca. Wczoraj słuchali mów końcowych w Sądzie Okręgowym w Radomiu.
Mężczyźni są oskarżeni o usiłowanie zabójstwa swojego pracownika. Doszło do tego w Podolu koło Grójca. Wczoraj słuchali mów końcowych w Sądzie Okręgowym w Radomiu. Tadeusz Klocek
We wtorek w radomskim Sądzie Okręgowym odbył się kolejny proces w głośnej na cały kraj sprawie o usiłowanie zabójstwa Dominika z Katowic. Do zbrodni doszło w Podolu koło Grójca.

Do zdarzenia doszło 3 września 2013 roku w lesie w Podolu koło Grójca. We wtorek strony wygłaszały mowy końcowe. Sąd Okręgowy w Radomiu wysłuchał mów końcowych i odroczył ogłoszenie wyroku o kilka dni, do piątku, 3 lipca.

ZOBACZ też: Makabra pod Grójcem - świadek zdarzenia, lekarz i policja o sprawie (TVN24/x-news)

22-letni Dominik B. z Katowic został znaleziony przez przypadkowych kierowców przy drodze krajowej numer 7 w Podolu. Jak się później okazało, był kilkakrotnie uderzony tasakiem. Dostał w kark, głowę i ręce, niemal stracił palce prawej ręki.

Makabra pod Grójcem: dwóch zatrzymanych po brutalnym okaleczeniu 23-latka ze Śląska [WIDEO]

Jak ustaliła grójecka prokuratura, Szymon F. wraz ze swoim pracownikiem Mateuszem R. zaatakowali Dominika. Mężczyzna pracował "na czarno" w firmie Szymona F. Miał się upomnieć o zaległą wypłatę. Sprawcy wywieźli go do lasu. Tam Dominik dostał do ręki saperkę i miał kopać sobie grób. Odmówił.

Makabra pod Grójcem: jest akt oskarżenia w głośnej sprawie okaleczenia pracownika

Wtedy dostał kilka ciosów tasakiem, między innymi w kark, głowę i ręce. Niemal stracił palce prawej ręki. Przeżył, bo udawał martwego. Został przysypany piachem i obłożony gałęziami. Kiedy oprawcy odjechali, zdołał wydostać się na drogę.

Oskarżony o makabrę w Podolu pod Grójcem... zasłabł na sali sądowej

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z GRÓJECKIEGO

Na wczorajszej rozprawie prokurator żądał dla obu oskarżonych kar po 25 lat więzienia. Uzasadniał, że ich działanie było zaplanowane. Konsekwentnie dążyli do pozbawienia życia Dominika B. Przeżył tylko dzięki ich nieudolności. - Była to agresja bez okoliczności łagodzących - mówił prokurator.

Sąd Okręgowy w Radomiu odracza proces w sprawie makabry pod Grójcem

Obrońca natomiast podważał dowody zgromadzone przez prokuraturę. Mówił, że na miejscu zbrodni nie znaleziono dowodów biologicznych potwierdzających, że Szymon F. tam był. Nie ma też dowodów, że uczestniczył w zdarzeniu. Dowodził, że on tylko podwiózł Dominika i Mateusza. Ci weszli w zarośla, a po jakimś czasie Mateusz wrócił sam.

Adwokat Mateusza R. wniósł o zmianę kwalifikacji prawnej czynu z usiłowania zabójstwa na spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i zaproponował wypłacenie przez obu oskarżonych zadośćuczynienia na rzecz poszkodowanego do 50 tysięcy złotych. Twierdził, że bezsporne jest to, że obaj oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, ale jego klient wcale nie chciał zabić Dominika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie