Nowy zalew pod Przytykiem niemal tak duży jak w Siczkach (wideo, zdjęcia)

Inwestycja kosztowała około 17,8 milionów złotych. Inwestorem jest Mazowiecki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie.

-Inwestycja jest już po odbiorach technicznych. Zalew przeszedł też próbę piętrzenia wody. Wszystko jest w najlepszym porządku - mówi Czesław Kwiecień, dyrektor oddziału radomskiego Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie.

Na 15 lipca zaplanowano uroczyste oddanie obiektu do użytku. Mają się zjawić władze wojewódzkie, powiatowe, gminne.
W zalewie już jest woda, a cały akwen, ma dużą powierzchnię: około 34,6 hektarów. Zalew jest wyposażony w zaporę ziemną, budowlę upustową z monitoringiem. Jest też przepławka komorowa dla ryb, powstały rowy odwadniające, jest ujęcie wody na cele przeciwpożarowe.

Zalew powstał w miejscu, gdzie Wiązownica wpada do Radomki, poniżej zbiornika w Domaniowie, gdzie znajduje się dolina rzeki, otoczona lasami, kilka kilometrów na zachód od Przytyka. Teren doskonale nadawał się, by tu właśnie spiętrzyć wodę. Teraz zwiększy się retencja wód Wiązownicy, której przepływy kumulowane z wysokimi stanami na rzece Radomce w ostatnich latach powodowały zagrożenie powodziowe dla mieszkańców regionu.

-Zalew ma za zadanie poprawę bezpieczeństwa powodziowego. Dzięki zbiornikowi, wody Wiązownicy nie mieszące się w korycie rzeki w czasie wezbrań, zostaną przechwycone do zalewu - dodaje Czesław Kwiecień.

Budowa była możliwa dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej i budżetowi państwa. Mieszkańcy gminy i władze samorządowe Przytyka wiedzą, jak zalew wpływa na rozwój turystyki, bo w pobliżu jest zalew w Domaniowie. To właśnie nad zalew domaniowski letnicy przyjeżdżają na wypoczynek, a wędkarze szukają okazji do złapania ryby. Teraz będą też jeździć do Jagodna.