Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarka pracowała dłużej, niż to wynikało z dyżuru. I przyjęła wszystkich pacjentów

Marcin Radzimowski
Szybko wyjaśniła się sprawa dotycząca piątkowego zdarzenia w Poradni Onkologicznej tarnobrzeskiego szpitala. Okazuje się, że żaden pacjent na tym nie stracił - w tym czasie poradnia jeszcze nie powinna być czynna, ale lekarz widząc tłum pacjentów, rozpoczął ich przyjmowanie... trzy i pół godziny przed czasem.

Przypomnijmy, że w piątek skontaktowała się z nami przed godziną 10 poprzez e-maila Czytelniczka, oburzona zachowaniem lekarki. Jak twierdziła kobieta, lekarka w pewnym momencie poinformowała pacjentów czekających na wizytę, że wychodzi do szkoły na zakończenie roku szkolnego swojego dziecka.
Sprawę obiecał wyjaśnić dyrektor szpitala i na efekty długo nie trzeba było czekać. Pisemnie skontaktowała się z nami również lekarka, której cała sprawa bezpośrednio dotyczyła. Nie kryjąc swojego rozgoryczenia, prostuje zawarte w artykule informacje przekazane nam przez Czytelniczkę. "Sytuacja (...) w wyżej przywołanym artykule sugeruje, iż pozostawiłam w tym dniu chorych i cierpiących pacjentów oczekujących na konsultację w Poradni Onkologicznej. Uprzejmie więc wyjaśniam Szanownym Czytelnikom (...), iż Poradnia Onkologiczna w piątki (również 26 czerwca 2015 roku) jest czynna w godzinach 12.00-14.35. (...) Nie jest więc prawdą, iż w dniu 26 czerwca 2015 roku jakikolwiek pacjent został pozbawiony możliwości konsultacji onkologicznej w godzinach 12.00- 14.35, to jest w godzinach otwarcia Poradni Onkologicznej" - pisze lekarka.

Potwierdza to również Wiktor Stasiak, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu.
- Poza wyznaczonymi godzinami przyjęć, ze względu na dużą liczbę oczekujących pacjentów, w piątek 26 czerwca poradnia była dodatkowo czynna w godzinach od 7 do 9.30, a następnie po godzinnej przerwie, od 10.30 wznowiono przyjęcia pacjentów - mówi dyrektor tarnobrzeskiego szpitala, Wiktor Stasiak.

- Wszyscy pacjenci, którzy byli zapisani na wizytę w tym dniu, zostali przyjęci. Łącznie przyjęto 30 osób.
Dyrektor dodaje, że informacje przekazane przez rodzinę chorego są krzywdzące dla Pani doktor, gdyż lekarze pełniący dyżur w Poradni Onkologicznej rozpoczęli pracę wcześniej, niż wyznaczone na ten dzień godziny przyjęć.

- Ponadto zazwyczaj wydłużają godziny przyjęć, tak, aby wszystkim potrzebującym pacjentom zostały udzielone świadczenia zdrowotne - dodaje Wiktor Stasiak, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie