Kolejna grupa uczniów z Ukrainy przyjedzie do Staszowa we wrześniu

9 dziewcząt i 9 chłopców z Ukrainy uczy się na różnych kierunkach w Zespole Szkół Ekonomicznych imienia Jana Pawła II i Zespole Szkół imienia Stanisława Staszica w Staszowie. Mieszkają w internacie Zespołu Szkół przy ulicy Koszarowej. To pierwszy rocznik uczniów z Ukrainy w Staszowie, ale jak się okazuje nie ostatni.

Do domów pojechali tylko na czas wakacji. We wrześniu przyjadą kontynuować naukę w drugich klasach. Razem z nimi przyjedzie kolejna grupa - młodszych kolegów, chętnych uczyć się w Staszowie.
Dlaczego przyjechali do Staszowa? Wszyscy uczniowie zgodnie odpowiadają - Po lepszą przyszłość, po lepszą pracę, bo u nas nie ma tak dobrych warunków.

Po ukończeniu nauki w Staszowie chcą studiować także w Polsce i to z naszym krajem wiążą przyszłość.

- Pierwszy raz mamy wychowanków z Ukrainy, ale to młodzież taka jak inna. Nie mogę na nich narzekać. Na początku owszem były kłopoty językowe. Ja dodatkowo prowadzę w internacie zajęcia dla tej młodzieży z języka polskiego. Efekty są, jak słychać idzie im coraz lepiej. Nawet słyszę, że zanika im ten akcent ukraiński - mówi wychowawczyni grupy ukraińskiej w internacie - Agata Mazur Dąbrowski.

Anastasiia i Karina piszą wiersze, Karina dodatkowo plecie piękne warkocze, Max świetnie pływa, Andrzej i Artur trenują piłkę nożną, drugi Andrzej trenuje siatkówkę. Pozostali także mają zainteresowania i pasje, którym poświęcają swój wolny czas. W Staszowie nawiązują przyjaźnie, w wolnych chwilach grają w tenisa, bilard, siatkówkę, chodzą na siłownię i basen, mają zajęcia na strzelnicy, jeżdżą na wycieczki. Mówią, że Staszów jest spokojnym miastem i dobrze im się tu mieszka.

- Wszyscy o nas bardzo dbają i troszczą się. Warunki w internacie są bardzo dobre, jedzenie jest smaczne, a koledzy bardzo mili. Mamy tu bardzo dobre warunki do nauki i życia- mówi jedna z uczennic, Kateryna Hrishchenko.

Nauczyli się już żyć z dala od domu, rodziny i przyjaciół, ale nie przestali tęsknić. Z rodziną kontaktują się przez skype’a i telefonicznie. Rodzinny dom odwiedzają tylko na święta i wakacje. Teraz - w czasie wakacyjnym, będą mogli dłużej nacieszyć się ciepłem domowego ogniska. Do Staszowa wrócą z nową energią kontynuować naukę w przyszłym roku szkolnym.

- Na początku uczniowie mieli problem z przyzwyczajeniem się do nowego miejsca zamieszkania, tęsknota za rodziną też robiła swoje. To są młode osoby mają po15,16 i 17 lat. Teraz tak się zaaklimatyzowali, że mówią że chętni zostaliby tu nawet na wakacje - mówi Agata Mazur Dąbrowski.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STASZOWSKIEGO