Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Stalowej Woli z absolutorium

Zdzisław Surowaniec
Urzędujący prezydent Lucjusz Nadbereżny dostał od radnych absolutorium, którego nie udzielał swojemu poprzednikowi.
Urzędujący prezydent Lucjusz Nadbereżny dostał od radnych absolutorium, którego nie udzielał swojemu poprzednikowi. Zdzisław Surowaniec
Prezydent Lucjusz Nadbereżny otrzymał od radnych jednogłośnie absolutorium z wykonania budżetu za 2014 rok. Tyle tylko, że w ubiegłym roku był prezydentem nieco ponad miesiąc, a głównym wykonawcą budżetu był jego poprzednik Andrzej Szlęzak.

Na "absolutoryjnej sesji" było bardzo wyraźnie widać, że udzielanie absolutorium z wykonania budżetu zamienia się w polityczną manifestację sympatii czy wrogości do prezydenta. Tym razem, kiedy radnych koalicyjnych jest dziewiętnastu, a czteroosobowa opozycja praktycznie nie istnieje, przegłosowanie absolutorium było tylko formalnością.

Decydujący głos w ocenie czy budżet został wykonany zgodnie z uchwałami radnych, czy była dyscyplina w wydatkach, ma Regionalna Izba Obrachunkowa, która obiektywnie sprawdza gminne finanse. Nawet jeśli Izba dobrze oceni wykonanie budżetu, nawet jeśli komisje radnych poprą udzielenie absolutorium, zazwyczaj opozycja nie daruje sobie, żeby przy tej okazji pokazać swoją niechęć do ocenianego.

I tak było przed rokiem, kiedy radni z opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości, do którego należał obecny prezydent Lucjusz Nadbereżny, przy bierności radnych koalicji, nie poparli absolutorium dla Andrzeja Szlęzaka, mimo pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Mimo tego, że większość radnych poparła w głosowaniu uchwałę o udzielenie absolutorium, zabrakło jednego głosu do quorum. A to dlatego, że na ważne głosowanie nie przyszedł komplet koalicyjnych radnych. Prezydentowi dostało się od swoich za nie spełnienie obietnic związanych między innymi ze wspieraniem sportu, za brak konsultacji w ważnych sprawach, za wyniosły styl w kontaktach.

Regionalna Izba Obrachunkowa stwierdziła wówczas, że prezydent miasta realizując zadania związane z wykonaniem budżetu i na przestrzeni roku budżetowego 2013 kierował się zasadą celowości, gospodarności oraz zgodności z prawem w zakresie gospodarowania środkami publicznymi.

Ale uwagi mieli opozycyjni radni z Prawa i Sprawiedliwości. Dyżurny krytyk prezydenta Lucjusz Nadbereżny wytknął, że Stalowa Wola miała być silniejsza, a nie jest. Maria Rehorowska w długim i usypiającym wszystkich wystąpieniu stwierdziła, że w mieście obracającym się w ruinę, dba się o muzeum i zespół pałacowy, a nie o ludzi.

Prezydenta broniła Małgorzata Ignarska, wskazująca na spokojny rozkwit miasta oraz przewodniczący rady Antoni Kłosowski, który zrobił nawet pokaz zdjęć z wykonanych inwestycji. Na nic się to zdało, za uchwałą o udzieleniu absolutorium opowiedziało się jedenastu radnych, przeciwnych było dziewięciu. Zabrakło jednego głosu do quorum. Nie miało to żadnego skutku, bo nikomu przed wyborami nie przyszło do głosy odwoływać prezydenta. Odwołali go wyborcy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie