Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego dyrektor włoszczowskiego szpital musiał odejść? Oto kulisy jego odwołania

Rafał Banaszek [email protected]
Krzysztof Solecki stracił stanowisko dyrektora szpitala powiatowego we Włoszczowie.
Krzysztof Solecki stracił stanowisko dyrektora szpitala powiatowego we Włoszczowie. Rafał Banaszek
Po 1,5 roku sprawowania rządów w Szpitalu imienia Jana Pawła II we Włoszczowie, Krzysztof Solecki, mieszkaniec powiatu włoszczowskiego, z którym wiązano wielkie nadzieje, został w środę odwołany ze stanowiska przez Zarząd Powiatu Włoszczowskiego.

Dyrektor rozkojarzony na sesji Rady Powiatu

Już w poniedziałek, 29 czerwca, coś wisiało w powietrzu, choć narzekania na dyrektora szpitala pojawiały się od dłuższego czasu. Odbyła się wówczas sesja Rady Powiatu. Jednym z punktów posiedzenia miała być informacja o korekcie sprawozdania z wykonania planu finansowego szpitala za 2014 rok. Krzysztof Solecki miał referować to sprawozdanie, ale się nie pojawił. Starosta był zaniepokojony. Trzeba było przerwać sesję i ściągnąć dyrektora do starostwa.

Solecki stawił się po kilku minutach. Przeprosił, powiedział, że jest pierwszy dzień po urlopie, w szpitalu nie ma głównej księgowej, a on ma na głowie ciągłe kontrole. W tym czasie, jak się dowiedzieliśmy, w szpitalu przeprowadzali czynności policjanci z wydziału do spraw walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Na zlecenie włoszczowskiej prokuratury prowadzili oni dochodzenie w sprawie zniknięcia czterech drogich iPhone'ów (wartych około 2 tysiące złotych każdy), które zakupił szpital i nie wiadomo, co się z nimi stało. Istnieje podejrzenie, że ktoś mógł je przywłaszczyć.

Krzysztof Solecki był rozkojarzony na sesji. Nie wiedział, o co chodzi z korektą sprawozdania finansowego. Z pomocą przyszła mu dopiero skarbnik gminy Józefa Puto, która wyjaśniła, że korekta wynika z różnicy w przychodach szpitala. Poinformowała radnych, że obecnie strata lecznicy wynosi nie 600 tysięcy złotych, tylko ponad 1,1 miliona.

Radni zawiedzeni

Radni powiatowi zaczęli pytać Krzysztofa Soleckiego, co dalej będzie ze szpitalem, jaki ma plan naprawczy. Dyrektor nie chciał publicznie mówić o swoich zamierzeniach.

Swój niepokój o losy szpitala wyraził starosta włoszczowski. Po raz pierwszy skrytykował on publicznie działania Krzysztofa Soleckiego. - Przychody nie wzrastają, koszty są coraz wyższe - to budzi mój niepokój. Cały czas wynik finansowy jest ujemny. Jako zarząd oczekiwaliśmy konkretnych działań od dyrektora. Ja takich nie widzę. Tak dalej być nie może. Nie możemy oszukiwać samych siebie, że jest dobrze, bo tak nie jest. Jako zarząd będziemy musieli podjąć konkretne działania - zapowiedział Suliga, dając już wtedy do zrozumienia, że los Krzysztofa Soleckiego jest zagrożony.

- Ja się nie trzymam tego stołka rękami i nogami. Nie jestem do niego przyspawany. Jeżeli poczuję się wypalony, wiem jak się zachować, bo jestem dżentelmenem, nikt nie musi mnie odwoływać - twierdził dyrektor Solecki i dodał z przekąsem: - W obecnej sytuacji finansowej trzeba być kamikaze, żeby iść na dyrektora szpitala.

Działania Krzysztofa Soleckiego skrytykował nawet Zbigniew Matyśkiewicz - jego kolega ze stowarzyszenia, były starosta, który go powoływał 1,5 roku temu na stanowisko dyrektora. - Zarząd miał ambicję, że pan dyrektor zbilansuje szpital. Tymczasem nie jest tak, jak sobie tego życzyliśmy - powiedział radny Matyśkiewicz, ostrzegając o kłopotach szpitala, które mogą nadejść niebawem.
Krzysztof Solecki odparł, że zbilansowanie budżetu szpitala, któremu brakuje 1 miliona złotych, jest niezwykle trudne. Powtórzył, że ma pewne pomysły, ale mogą być bolesne. - To słyszymy od dawna. Nie mogę się doczekać tych zmian - odparł starosta. Rada Powiatu przystąpiła do głosowania. Za przyjęciem sprawozdania, wykazującego ujemny wynik finansowy szpitala w kwocie przeszło 1,1 miliona złotych, zagłosowało 8 radnych z koalicji starosty, tyle samo wstrzymało się od głosu.

Prośba starosty o odwołanie

2 dni później, 1 lipca, odbyło się w szpitalu posiedzenie Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej. Jego głównym punktem była analiza sytuacji finansowej lecznicy. Na posiedzenie to wpłynął zaraz z rana wniosek starosty o wyrażenie opinii w sprawie rozwiązania stosunku pracy z dyrektorem Soleckim.

- Zarząd Powiatu jest zaniepokojony działaniami pana dyrektora. Nasz niepokój budzi brak współpracy w ścisłym kierownictwie Zespołu Opieki Zdrowotnej. Sytuacja ta nie sprzyja dalszej współpracy i funkcjonowaniu jednostki - tłumaczył Jerzy Suliga.
Krzysztof Solecki przede wszystkim nie spełnił oczekiwań Zarządu Powiatu, głównie jeśli chodzi o zbilansowanie budżetu lecznicy. A to było najważniejsze zadanie, jakie przed nim postawił poprzedni zarząd, gdy powierzał mu tę funkcję w lutym 2014 roku.

Porażające wnioski audytora

Zanim rada społeczna zajęła stanowisko, wypowiedział się audytor Jerzy Ścisłowicz, który kontrolował gospodarkę finansową szpitala wiosną tego roku. Wytknął on dyrekcji wiele nieprawidłowości w wydatkowaniu środków publicznych ( brak działań oszczędnościowych, nie konsultowanie zakupów z główną księgową) oraz naruszenie prawa zamówień publicznych.

Audytor odniósł się też do 15-milionowego kredytu, który zaciągnął Krzysztof Solecki na 15 lat pod koniec ubiegłego roku na spłatę wszystkich kontrahentów. Poinformował, że z odsetkami kredyt ten wyniesie ponad 21 milionów. Jerzy Ścisłowicz podał też kwotę zadłużenia szpitala, wynoszącą, jego zdaniem, ponad 33 miliony złotych (według głównej księgowej Joanny Ochał dług szpitala stanowi około 26 milionów, według starosty Jerzego Suligi - 28 milionów…).

- Zobowiązania będą nie do udźwignięcia dla szpitala - ostrzegał audytor. - Jestem przerażona tym, co słyszę - przyznała Renata Łowicka, pielęgniarka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu, szefowa Komisji Zdrowia, Bezpieczeństwa Publicznego i Opieki Społecznej.

Pozytywna opinia rady społecznej

Z uwagi na obecność mediów, głosowanie w sprawie odwołania dyrektora utajniono. Ośmioma głosami za przy jednym przeciwnym rada społeczna szpitala wyraziła pozytywną opinię w sprawie rozwiązania stosunku pracy z Soleckim. Mając zielone światło od rady, tego samego dnia zwołano posiedzenie Zarządu Powiatu w starostwie, na którym podjęto jednogłośnie uchwałę o odwołaniu z funkcji Krzysztofa Soleckiego.

- Nie mam sobie nic do zarzucenia - powiedział Solecki na posiedzeniu rady społecznej. Sugerował, że odwołanie go miało charakter polityczny. Starosta zaprzeczył. Suliga poprosił Soleckiego o utrzymywanie dobrych relacji. - Zawsze będziemy mogli sobie spojrzeć w oczy - powiedział zwolniony dyrektor.

To już trzeci odwołany dyrektor włoszczowskiego szpitala w ciągu 3 ostatnich lat. Do czasu wyboru następcy, pełniącym obowiązki dyrektora będzie po raz trzeci z rzędu doktor Leszek Orliński, dotychczasowy zastępca dyrektora do spraw medycznych i ordynator Oddziału Wewnętrznego I.

Jak mówi starosta Jerzy Suliga, jeszcze w tym miesiącu ogłoszony zostanie konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej. Nowego szefa Szpitala imienia Jana Pawła II poznamy prawdopodobnie w sierpniu.

- To musi być człowiek z wizją, który będzie wiedział, jak poprowadzić szpital - mówi Jerzy Suliga. - Każdy, kto przyjdzie po mnie, będzie miał trudny orzech do zgryzienia - uważa Krzysztof Solecki, który miał żal do władz powiatu, że w tym smutnym dla niego wydarzeniu uczestniczyły też media.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie