Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Dziedzic, prezes Siarki Tarnobrzeg, poda się do dymisji

Grzegorz LIPIEC
Prezes Spółki Akcyjnej Siarka Tarnobrzeg Dariusz Dziedzic (z lewej) podaje się do dymisji.
Prezes Spółki Akcyjnej Siarka Tarnobrzeg Dariusz Dziedzic (z lewej) podaje się do dymisji. Grzegorz Lipiec
Z dniem 3 lipca prezes Spółki Akcyjnej Siarki Tarnobrzeg Dariusz Dziedzic zrezygnuje z tej funkcji.

Dariusz Dziedzic, ustępujący prezes Spółki Akcyjnej Siarka **Tarnobrzeg:**

Dariusz Dziedzic, ustępujący prezes Spółki Akcyjnej Siarka **Tarnobrzeg:**

- Z dniem 3 lipca składam rezygnację z zajmowanego stanowiska. Zostawiam klub z licencją na drugą ligę, z drużynami zgłoszonymi do rozgrywek, rezerwami w klasie A i co najważniejsze zespołem seniorów w drugiej lidze. Jednocześnie chciałbym zaapelować do prezydenta Tarnobrzega, aby wskazał swojego kandydata na prezesa spółki. Ja ze swojej strony nadal będę kibicem Siarki i zawsze na sercu będzie mi leżało dobro tego klubu. Na pewno nie będę się cieszył z tego, że drużyna traci gole i przegrywa mecze, jak to niektórzy "kibice" mieli ostatnio w swoim zwyczaju.


ZOBACZ
Starsza pani groziła sąsiadom pistoletem

TVN24/x-news

W piątek rezygnacja trafi pod obrady Rady Nadzorczej. W okresie przejściowym możliwe jest zarządzanie klubu przez dwóch członków obecnego zarządu.

Tydzień temu podczas specjalnej konferencji prasowej prezydent Tarnobrzega Grzegorz Kiełb, jako jeden z warunków dobrej współpracy z Siarką Tarnobrzeg, podał odejście prezesa spółki Dariusza Dziedzica. Tak też się stało. Szef Spółki Akcyjnej Siarka podał się do dymisji.

Odpowiedź na zarzuty

W czasie czwartkowej konferencji prasowej Dariusza Dziedzica oraz Wacława Salamuchy padło jednak wiele ciekawych stwierdzeń, które odnosiły się do zarzutów kierowanych przez włodarza miasta w stronę działaczy klubu.

Dlatego na początku spotkania dziennikarze usłyszeli jak wygląda działalność samej spółki oraz jak przebiegały negocjacje z prezydentem Kiełbem. - Chcieliśmy iść organizacyjnie na przód dlatego po Radzie Sponsorów przyszła pora na założenie spółki akcyjnej. W jej skład weszło 23 założycieli, głównie sponsorów, którzy już wcześniej finansowo wspierali Siarkę - mówił Dariusz Dziedzic.

Zawsze wsparcie ze strony miasta sięgało od 40 do 50 procent. Dziennikarze dowiedzieli się ile wynosiły dotacje do klubu od 2011 roku. I tak na przykład w 2011 roku z miasta Siarka dostała 590 tysięcy złotych, a przychód własny wyniósł ponad 803 tysiące złotych, w 2013 roku dotacja zamknęła się kwotą 731 tysięcy złotych, a przychód - ponad 1 miliona 28 tysięcy złotych. Najlepiej pod względem wyglądał rok 2014, gdzie z miasta do kasy klubu wpłynęło ponad milion złotych, a przychód to ponad 1,4 miliona złotych.

Obecny na konferencji wieloletni działacz Siarki Wacław Salamucha dodał, że tarnobrzeski klub nigdy nie był najbogatszy w drugiej lidze. - Byliśmy co najwyżej średniakiem, a nie jak to się mówiło i pisało, że jesteśmy bardzo bogaci - mówił.

Negocjacji czas

Działacze klubu wyliczyli, jak wyglądały negocjacje z władzami miasta. Cytowano wypowiedzi dla prasy włodarza miasta, oficjalne pisma, jakie były wymieniane, a także mówiono o spotkaniu w urzędzie miejskim. - Odbyło się na przykład spotkanie w urzędzie miejskim, gdzie po jednej stronie było część akcjonariuszy spółki, a po drugiej pseudodziałacze i pseudotrenerzy. Mowa była na przykład, że koszykarze Siarki nie przystąpią do rozgrywek i wtedy znajdą się pieniądze na piłkę nożną. To było żenujące, a miało być merytorycznie. Potem była ta słynna konferencja prasowa na której po raz pierwszy była mowa o mojej dymisji. Wcześniej pytałem, że mogę odejść jeśli moja osoba nie jest gwarantem dobrej współpracy - dodaje Dariusz Dziedzic.

Wacław Salamucha dodatkowo wyliczył ile klub kosztowały decyzje o pozbawieniu sponsorowania przez spółki miejskie oraz zabraniu dochodów z miejskiego targowiska. - W ten sposób straciliśmy 250 tysięcy złotych. W ogóle nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego spółki miejskie nie mogą nas sponsorować. Przecież robiły to choćby za prezydentury Jana Dziubińskiego - mówił Salamucha.

Wiele razy działacze przypominali, że pracowali społecznie, a także zaprezentowali ile dotacji dostaje zespół tenisistek stołowych i ile koszykarze Siarki. - Uważamy, że propozycja 600 tysięcy złotych dla piłkarzy przy 700 tysiącach koszykarzy i 300 tysiącach tenisistek stołowych są niesprawiedliwe - dodał Dziedzic.

Co dalej?

Na koniec prezes Dziedzic wspomniał o tym, że drugoligowy zespół to lokomotywa, która ciągnie za sobą młodzież. W Siarce w 15 grupach młodzieżowych szkoli się 500 młodych piłkarzy. - Nie można niszczyć tego wszystkiego - dodał.

Wtedy też prezes Dziedzic oznajmił, że dla dobra klubu rezygnuje z zajmowanego stanowiska. - W piątek odbędzie się Rada Nadzorcza, której przedstawię moją rezygnację. Chciałbym także aby prezydent miasta zaprezentował swojego kandydata na prezesa - powiedział Dziedzic.

Rada Nadzorcza Spółki Akcyjnej Siarka będzie obradowała od godziny 17. Wszystko wskazuje na to, że do momentu wyboru nowego prezesa wszystkie decyzje dotyczące spraw organizacyjno-finansowych podejmować będzie zarząd składający się z dwóch osób.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie