Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ireneusz Kapusta ze Staszowa ma szansę na występ na paraolimpiadzie w Rio de Janeiro

Dorota Kułaga [email protected]
 Ireneusz Kapusta ze Staszowa był drugi w Lublinie. Teraz czeka go ważny start na zawodach łuczniczych w Czechach.
Ireneusz Kapusta ze Staszowa był drugi w Lublinie. Teraz czeka go ważny start na zawodach łuczniczych w Czechach. Rafał Soboń
Kolejne udane starty ma za sobą Ireneusz Kapusta, utytułowany łucznik Startu Kielce, który mieszka i pracuje w Staszowie.

Ireneusz Kapusta jest czołowym łucznikiem województwa świętokrzyskiego. Ogromny postęp zrobił pod okiem Ryszarda Olejnika, swojego trenera, który ma na koncie medale igrzysk paraolimpijskich.

Marzy mu się występ w Rio de Janeiro

Łucznik ze Staszowa też ma szansę na to, żeby zadebiutować na paraolimpiadzie. Być może uda mu się to osiągnąć już w przyszłym roku w Rio de Janeiro. Dlatego ten sezon jest dla niego niezwykle ważny.
-Start na igrzyskach para-olimpijskich byłby spełnieniem moich sportowych marzeń - przyznaje Ireneusz Kapusta, który jest objęty szkoleniem kadry narodowej.

O puchar walczyli w potwornym upale

Pierwsze starty w tym sezonie były pomyślne dla staszo-wianina. Uczestniczył on w zawodach "Piekielny Koziołek 2015" w Lublinie. Wystartowało w nich 27 zawodników z Polski i Ukrainy. W kategorii Ireneusza Kapusty rywalizowało 15 osób. -Zawody odbyły się w piekielnym upale - mówił staszowianin.

Dobry początek, pokonał mocnych rywali

-Pierwszego dnia po wystrzeleniu rundy kwalifikacyjnej 2x70 metrów rozpoczęliśmy strzelanie w systemie "każdy z każdym". Organizatorzy nie wzięli, niestety, pod uwagę, że doba ma jedynie 24 godziny i że każdy musi "zaliczyć" czternaście pojedynków. Efekt był taki, że strzelaliśmy w pełnym słońcu od godziny 10 do 19. Mimo to, dzień ten zaliczam do udanych, bowiem wygrałem wszystkie pojedynki, z łączną stratą zaledwie jednego seta. Pokonałem mocnych zawodników - Tarasa Chopyka 6:2 i Piotra Sawickiego 6:0 - mówił nam Ireneusz Kapusta.

Zawody skończył na drugim miejscu

-Niestety, drugiego dnia organizator postanowił zmienić zasady i rozpocząć strzelania systemem eliminacji, tym samym straciłem ciężko wypracowaną przewagę. Mimo to dość pewnie dobrnąłem do finału, w którym okazałem się słabszy od Wiktora Patryasa, który zwyciężył 7:1 - dodał Ireneusz Kapusta. Na trzeciej pozycji w tych zawodach uplasował się Józef Kudroń, na czwartej Piotr Sawicki.

W Holandii pokazał się z dobrej strony

Dodajmy, że kilka dni wcześniej staszowski łucznik z powodzeniem rywalizował w zawodach rankingu światowego w Almere w Holandii. Wrócił ze srebrnym medalem w drużynie i indywidualnie wywalczonym ósmym miejscem. -Było bez fajerwerków, ale na poziomie. Ósme miejsce to najlepszy do tej pory wynik indywidualny na imprezach międzynarodowych - opowiadał Ireneusz Kapusta.
W drużynie, oprócz Ireneusza Kapusty, strzelali jeszcze: Piotr Sawicki i Paweł Dale-szyński. Polacy pokonali Azerbejdżan 6:0, Francje 6:2 oraz ulegli Rosji 0:6.

Teraz czeka go ważny start w Czechach

Przed Ireneuszem Kapustą kolejne ważne starty. Pierwszy w Nowym Mestie w Czechach w dniach 6-13 lipca.

-Bardzo liczymy na Irka Kapustę. Ostatnio zrobił duży postęp i ma realne szanse na występ w Rio de Janeiro. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdybyśmy mieli kolejnego para-olimpijczyka - powiedział nam Bogumił Bujak, prezes Zrzeszenia Sportu i Rehabilitacji Start w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie