Casting w niedzielę
Casting w niedzielę
Firma Tako Media, producent paradokumentów "Dlaczego Ja", "Trudne sprawy", "Pamiętniki z wakacji", "Sekrety sąsiadów", "Dzień, który zmienił moje życie" organizuje także w niedzielę castingi do swoich seriali oraz kilku nowych produkcji. Castingi odbędą się w hotelu Gromada, ulica Narutowicza 9 w Radomiu, 5 lipca w godzinach 9-14.30. Organizatorzy nie wymagają doświadczenia, szukają amatorów, bez względu na wiek, aparycję czy płeć. Poszukiwane są wyłącznie osoby, które nie brały jeszcze udziału w żadnym ich castingu lub ewentualnie brały w nim udział dawniej niż 2 lata temu.
Miejscem castingu była sala w radomskim hotelu Gromada. Przed wejściem ustawiła się kolejka chętnych, głównie młodych ludzi. Najpierw trzeba było wypełnić ankietę, potem każdy dostawał numer i czekał na wejście, by stanąć przed kamerą.
Najpierw jednak trzeba było nauczyć się krótkiej roli, by ją zaprezentować na pokazie.
-Szukamy osób w każdym wieku. Chodzi nam o spontaniczność, naturalność, autentyczność. Nie trzeba mieć zawodowego przygotowania aktorskiego, by dobrze zaprezentować się przed kamerą - mówiła Ewa Skonieczna - Sarniak z firmy Tako Media, organizującej casting.
Organizatorzy castingu nie szykowali ekipy do konkretnego serialu, a do kilku jednocześnie. Jeśli kandydat spełniał oczekiwania komisji, mógł trafić na plan takich seriali, jak "Dlaczego ja", "Detektywi w akcji", czy "Trudne sprawy".
-To na pewno może być dla nas duża przygoda, taki udział w filmie - cieszyli się dwaj młodzi radomianie.
Ekipa filmowa nie nastawiała się na jeden tym bohatera filmowego. Poszukiwano osób otwartych, z każdym typem urody i charakteru. Seriale paradokumentalne charakteryzują się tym, że odtwarzają losy bodaj najbardziej zbliżone do rzeczywistości. Tym niemniej każdy uczestnik castingu musiał zaprezentować scenę.
-Ja miałam zagrać starszą siostrę, a konkretnie - odtworzyć rozmowę z policjantem na komisariacie o tym, że pan Nowak zgwałcił moją młodszą siostrę. Ważna była moja interpretacja tej rozmowy - opowiadała o castingu jedna z uczestniczek.
Tę samą rolę mieli zagrać wszyscy uczestnicy castingu.
Ekipa filmowa była zaskoczona, że w Radomiu na casting przyszło tak wielu młodych.
-Taksówkarz, który wiózł nas do hotelu powiedział, że Radom, to wymarłe miasto, a są tu tylko starzy ludzie, bo młodzi ponoć powyjeżdżali. A na castingu są sami młodzi - uśmiechała się Ewa Skonieczna - Sarniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?