Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokój w Hucie Stalowa Wola. Pracownicy zgodzili się na wyrzeczenia

Zdzisław Surowaniec
Pracownicy Huty Stalowa Wola zgodzili się po raz kolejny na wyrzeczenia socjalne, aby przetrwać czas ograniczenia produkcji i ruszyć z kopyta w sierpniu z pełną produkcją.
Pracownicy Huty Stalowa Wola zgodzili się po raz kolejny na wyrzeczenia socjalne, aby przetrwać czas ograniczenia produkcji i ruszyć z kopyta w sierpniu z pełną produkcją. Zdzisław Surowaniec
Ograniczony czas pracy w Hucie Stalowa Wola o jeden dzień, pracownicy odrobią później. Bumar Łabędy nie może pogodzić się z tym, że nie jest producentem podwozia do kraba.

Huta Stalowa Wola musi się pilnować, aby nie popełnić błędów, bo konkurencja czeka na potknięcia. Błędy mogą wpłynąć na nieterminowe dostawy sprzętu i niską jakość broni. Konsekwencją może być utrata przez hutę kontraktów na produkcję kraba czy bojowy wóz piechoty.

A właśnie huta wpadła w "mały dołek" - jak to nazywają związkowcy. - Huta nie stacza się po równi pochyłej. Wpadliśmy w mały dołek. Czekają nas wyrzeczenia, aby zminimalizować koszty i przeżyć ten czas, przy jak najmniejszych szkodach dla pracowników. Daj Boże, żeby się to udało - tak ocenia kondycję zakładu przewodniczący Solidarności Henryk Szostak, wtóruje mu Jacek Muskała - przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Huty Stalowa Wola.

Związkowcy zdają sobie sprawę, że Huta Stalowa Wola musi pilnować swoich interesów. Słychać bowiem głosy o unieważnieniu programu produkcji bojowego wozu piechoty, którego liderem ma być huta. Są także tacy, którzy uważają, że lepiej kupić gotową armatohaubicę od Niemców, niż produkować własnego kraba, na koreańskim podwoziu, bo rodzimy producent nie poradził sobie z problemami technicznymi.
- Musimy dmuchać na zimne - mówią związkowcy. Zdają sobie sprawę, że wiele zamówień, jakie Ministerstwo Obrony Narodowej lokuje w zakładach, ma podtekst polityczny, a lobby śląskie w Sejmie jest zdecydowanie silniejsze od podkarpackiego. - A z politykami trzeba uważać, bo można źle wyjść, kiedy im się za bardzo uwierzy - ostrzega Szostak, choć huta zawdzięcza wiele obecnemu rządowi.

Właśnie przez śląski Bumar Łabędy, który nie potrafi wykonać gąsienicowych podwozi do armatohaubicy Krak tak, aby spełniały wymagania, jakich oczekuje wojsko, o dwa lata opóźnia się dostawa tego sprzętu dla wojska. Huta, z błogosławieństwem Ministerstwa Obrony Narodowej, zawarła więc kontrakt na dostawy podwozi do kraba od południowokoreańskiego Samsunga. Zanim w połowie sierpnia przyjdą podwozia, trzeba ograniczyć pracę w hucie. Za czas ograniczonej do czterech dni w tygodniu pracy zatrudnieni dostaną wynagrodzenie takie, jakby pracowali przez pięć dni. Takie same pieniądze dostaną, kiedy będą pracować przez sześć dni. Muszą na razie zapomnieć o podwyżkach, niepewna jest premia kwartalna. Pełne obciążenie produkcją ma być już w czwartym kwartale, kiedy będzie robota przy krabie. Wtedy też ruszy seryjna produkcja samobieżnej haubicy rak, która ma roczne opóźnienie.
Żeby nie siać paniki obaj związkowcy przekonują: - Nie walczymy o przetrwanie, o życie. Nie jest najgorzej. To nie ten klimat, kiedy hucie groziła upadłość. Wtedy nie było wizji, teraz mamy zamówienia na produkcję wielu wyrobów, z prognozami na długie lata.

Ale jest i niepokój. Bumar Łabędy chce skorzystać na tym, że rząd wspiera rozwój Śląska. Trzy związki zawodowe i Rada Pracowników gliwickich Zakładów Mechanicznych Bumar Łabędy zaapelowały do premier Ewy Kopacz o pilne działania w sprawie trudnej sytuacji przedsiębiorstwa. "Naszej firmie zabrano możliwość dokończenia projektu podwozia krab, przerwano pracę praktycznie na finiszu, zabraniając dokończenia wysiłku polskich inżynierów. Do Korei wyprowadzono bez przetargu, bez postępowania kwalifikacyjnego 320 milionów dolarów. Z drugiej strony Ministerstwo Skarbu blokuje pozyskanie kontraktu od naszego stałego partnera handlowego na kwotę 230 mln dolarów. Zaniechanie działań ze strony Ministerstwa Skarbu naszym zdaniem jest działaniem na szkodę spółki Bumar Łabędy. Ale huta ma atut, jej decyzji broni rząd i wojsko, a to przesądza kto ma rację.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie