Tysiąc krzesełek po Widzewie w Skarżysku. Co dalej?

Kibice Granatu Skarżysko pomagali przy rozładunku krzesełek.
(fot. archiwum prywatne)

Pozostały z Ligi Mistrzów

O pozyskanie krzesełek zabiegali skarżyscy kibice Granatu, którzy sympatyzują z Wi-dzewem. W dużej mierze jest to ich zasługa, że "pamiątka" po Widzewie trafiła nad Kamienną. Wspierała ich posłanka Marzena Okła-Drewnowicz, która rozmawiała w tej sprawie z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską.

Stary obiekt Widzewa został zburzony. Granat jest jedynym klubem spoza Łodzi, który pozyskał krzesełka z dawnego RTS. Mankamentem jest ich stan oraz... wiek. Łodzianie zakupili je niespełna dwadzieścia lat temu, gdy ich drużyna występowała wówczas w Lidze Mistrzów. Obiektem w Skarżys-ku zarządza miasto.

Podczas ostatniej konferencji prasowej prezydent Konrad Krönig zapowiedział powołanie... specjalnej komisji, która oceni stan krzeseł. To jedna kwestia, druga to określenie, czy nadają się do montażu. Jeśli tak, to aktualne jest pytanie, w jaki sposób to uczynić.

W tyle za innymi gminami

Trzecia niewiadoma to lokalizacja - czy umiejscowić je na trybunach stadionu Granatu przy ulicy Słonecznej, gdzie swoje mecze rozgrywają seniorzy, czy na obiekcie dawnego Ruchu przy ulicy Piłsudskiego. Tam rywalizują w ligach grupy młodzieżowe Granatu.

Same krzesełka problemu nie rozwiążą. Przez najbliższy rok seniorzy skarżyskiego klubu będą grać w lidze okręgowej, klub nie powinien mieć problemu z uzyskaniem licencji na grę na stadionie przy Słonecznej. Szkopuł w tym, że jeśli chciałby awansować wyżej, wymogi będą coraz ostrzejsze.

Rejowski stadion jest złośliwie nazywany "skansenem", który od dziesięcioleci nie przeszedł gruntownego remontu.
Podczas, gdy wiele innych świętokrzyskich miast czy gmin wzbogaciło się o nowe obiekty, w Skarżysku stoją dwa niszczejące. Drugi to obiekt byłego Ruchu w centrum miasta, który formalnie jest jednak własnością kolei, miasto tylko go dzierżawi, więc nie może dokonywać tam inwestycji.

Nie ma milionów na stadion

Ze względu na zły stan finansów miasta nie będzie możliwa budowa nowego stadionu za np. kilkanaście, czy kilkadziesiąt milionów złotych, co marzy się zapewne wielu kibicom czy miejscowym futbolistom, trenerom i działaczom.

- Takich pieniędzy po prostu nie mamy i nie będziemy mieć przez lata - rozwiewa wątpliwości prezydent Krönig.

Jak dodaje, nie ma też opcji, aby pozyskać dofinansowania z Unii Europejskiej. Prezes Granatu Grzegorz Żuk chce we wrześniu spotkać się z lokalnymi włodarzami, by przeanalizować, z jakich ewentualnie źródeł można zdobyć pieniądze na budowę stadionu.

- Na razie staramy się poprawiać stan obiektu na tyle, na ile nas stać - dodaje prezydent Krönig.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SKARŻYSKIEGO

Obecnie znajdują się w tunelu stadionu i czekają na montaż.
(fot. archiwum prywatne)