Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jezioro Golejów - perła turystyczna czy zakała?

Agnieszka Kuras [email protected]
Temat jeziora Golejów wraca co rok. Sezon mamy od dwóch tygodni, a problemów nie brakuje

Dwa tygodnie temu rozpoczął się sezon kąpielowy nad jeziorem Golejów koło Staszowa. Wraz z nim zaczęły się problemy. Temat Golejowa, jak bumerang co rok powraca w sezonie urlopowym. Tym razem napisała do nas czytelniczka Dorota.

- Zaobserwowaliśmy totalny bałagan komunikacyjny zagrażający bezpieczeństwu, zwłaszcza osób pieszych korzystających z kąpieliska. Brak wszelkiego nadzoru ze strony gospodarza obiektu nad pojazdami i ich kierowcami (…) Skoro ktoś czerpie korzyści z opłat wjazdowych i parkingowych, to uważamy, że ciążą na nim określone obowiązki, w tym zapewnienie ładu, porządku i bezpieczeństwa wypoczywającym (…) Idąc jezdnią, piesi muszą być na tyle czujni, by uniknąć najechania przez pojazd nieuprawniony do poruszania się po tym terenie. Niektórzy kierowcy swoimi pojazdami, gdyby mogli, wjechaliby na molo i niewykluczone, że i do basenów - komentuje nasza czytelniczka.

Dodajmy, że przed wjazdem na teren kąpieliska jest znak zakazu wjazdu. Kilka metrów przed nim znajduje się parking, a opłatę za parkowanie pobiera pracownik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Staszowie, podlegającego pod gminę.

Sprawdziliśmy uwagi naszej czytelniczki. Okazały się słuszne. Droga przy plaży w ciepłe dni rzeczywiście zamienia się w "dziwną autostradę". Dziwną, bo poruszanie się po niej wygląda jak walka pieszych i rowerzystów o bezpieczeństwo. Jest to jedyna droga, którą można dojść z plaży do ośrodków wypoczynkowych i do budek gastronomicznych. Brak przy niej pobocza, po którym mogliby poruszać się piesi.

Zapytaliśmy burmistrza Staszowa Leszka Kopcia, jakie widzi rozwiązanie sprawy. Zapewnił, że jest po rozmowie z komendantem policji, którego poprosił o częstsze patrole w rejonie Golejowa i zwracanie kierowcom uwagi na obowiązujący tam zakaz wjazdu. Teren przy kąpielisku podlega pod Nadleśnictwo w Staszowie. Dlatego i tam udaliśmy się po informację. Nadleśniczy Adam Lubera przyznał, że nad jeziorem jest problem komunikacyjny. Powiedział także, że lada dzień przy znaku zakazu zostanie postawiona tabliczka informująca o tym, kto może wjechać na teren kąpieliska, a mają to być między innymi zaopatrzenie, goście restauracji i ośrodków wypoczynkowych. Jak mówił, za kilka dni zablokowany zostanie także wjazd dla aut na teren kąpieliska od strony lasu. Tam postawiony zostanie też znak informujący o zakazie.

Nasuwają się tu pytania - kto i w jaki sposób będzie legitymował wjeżdżających na teren kąpieliska? Jakim dokumentem ma się wykazać gość jadący na obiad do restauracji przy plaży czy turysta wypoczywający w jednym z ośrodków? Kto i jakimi sposobami będzie egzekwował stosowanie się do tych zasad? Na te pytania nie potrafił odpowiedzieć, ani burmistrz, ani nadleśniczy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STASZOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie