Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopiero co przebudowane sandomierskie ulice czeka kolejny remont?

Małgorzata Płaza [email protected]
Ulica Portowa jest jedną z przebudownych niedawno ulic. Czy czeka ją kolejny remont?
Ulica Portowa jest jedną z przebudownych niedawno ulic. Czy czeka ją kolejny remont? Małgorzata Płaza
Miasto uważa, że wykonawca powinien wymienić wierzchnią warstwę asfaltu

Asfalt z dopiero co wyremontowanych ulic będzie zdzierany i wymieniany na nowy? Burmistrz mówi, że może tak być, gdyż wykonawca inwestycji nie dotrzymał warunków specyfikacji.

Chodzi o naprawę zniszczonych podczas powodzi w 2010 roku kilkunastu ulic w prawobrzeżnej części miasta, między innymi: Baczyńskiego, Portowej, Bosmańskiej, Flisaków, Hutniczej i Wielowiejskiej. W ramach tej samej inwestycji, jednej z największych w ostatnich latach w Sandomierzu, przebudowana została ulica Przemysłowa, biegnąca obok giełdy, po drugiej stronie Wisły.

Dolomitu miało nie być

Termin zakończenia prac był przesuwany. Pierwotnie finał planowano na jesień ubiegłego roku. Obecnie trwają prace komisji odbiorowej.

Burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski przyznaje, że są rozbieżności między komisją powołaną do odbioru inwestycji a wykonawcą.

- W specyfikacji, która została przygotowana ponad rok temu, jest zapis mówiący o tym, że do wykonania wierzchniej warstwy asfaltu nie może być użyte kruszywo wapienne i dolomitowe. Wykorzystane miało być kruszywo o innej ścieralności i twardości oraz mniejszej możliwości ścierania. Wykonawca przyjął specyfikację, podpisał umowę i zrealizował zadanie. W mieszance, co zostało potwierdzone, użyto dolomitu. Zostało to zakwestionowane przez inspektora nadzoru i komisję odbiorową. Zapis w specyfikacji jest jednoznaczny - tłumaczy burmistrz.

Marek Bronkowski mówi, że odbyło się już jedno spotkanie z wykonawcą. Planowane jest kolejne.

- Wykonawca tłumaczy, że dolomit stosowany jest na drogach, również tych o zna-cznie większym natężeniu ruchu, nawet na autostradach, i jest akceptowany przez innych inwestorów. Jednak komisja odbiorowa stwierdziła jednoznacznie, że nawierzchnię należy wymienić na inną - o innej strukturze, innym składzie - wyjaśnia Marek Bronkowski.

- Jeśli sprawa nie rozstrzygnie się przy stole, podczas rozmów, być może będą inne rozstrzygnięcia - dodaje.

Cierpliwość mieszkańców wystawiona na próbę?

Wymiana nawierzchni (chodzi o warstwę ścieralną) oznacza utrudnienia dla mieszkańców przez kolejne tygodnie. Burmistrz przyznaje, że utrudnienia to jeden problem, drugim są pieniądze. Miasto otrzymało na wykonanie inwestycji dofinansowanie, w wysokości 80 procent wartości zadania, z Unii Europejskiej. Na przedłużenie prac musiało otrzymać zgodę Urzędu Marszałkowskiego. Istniała nawet obawa, czy magistrat nie straci dotacji.

Marek Bronkowski podkreślił, że miasto nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałą sytuację.
Inwestycja warta 11 milionów złotych obejmowała również między innymi wykonanie chodników oraz odwodnienia wraz z budową przepompowni na osiedlu Vitrum. Z tym także były problemy. Przepompownię trzeba było przeprojektować.

Wykonawcą inwestycji jest konsorcjum firm z Przedsiębiorstwem Budowy Dróg i Mostów z Żołyni jako pełnomocnikiem. Jego przedstawieciel odmówił nam komentarza w sprawie.

Ograniczył się do do stwierdzenia, że wykonawca nie ma sobie nic do zarzucenia, a odbiór zadania wciąż trwa.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie