Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wbiegł szybko na drogę, został potrącony w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
W centrum Stalowej Woli przy skrzyżowaniu ulic Komisji Edukacji Narodowej z Wojska Polskiego doszło w piątek do wypadku drogowego.
W centrum Stalowej Woli przy skrzyżowaniu ulic Komisji Edukacji Narodowej z Wojska Polskiego doszło w piątek do wypadku drogowego. Zdzisław Surowaniec
W wypadku została ranna niepełnosprawna umysłowo osoba. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia ratunkowego oraz policja. Miejsce zdarzenia zabezpieczono. Poszkodowany 35-letni pieszy został zabrany na badania do szpitala w Stalowej Woli.

ZOBACZ też
Trzy osoby zginęły w karambolu na A4

Do zdarzenia doszło około dziesięciu metrów za przejściem dla pieszych , za skrzyżowaniem ulicy Komisji Edukacji Narodowej z Wojska Polskiego. Jak wynika ze wstępnych ustaleń samochody stojące na skrzyżowaniu ruszyły w stronę wiaduktu na zielonym świetle. Około dziesięć metrów za przejściem dla pieszych, w szybkim tempie przez jezdnię przebiegał 35-letni mężczyzna. Przebiegł przed dostawczym iveco i wpadł w bok samochodu osobowego marki kia sportage będącego na tarnobrzeskich tablicach rejestracyjnych. Kierujący pojazdem 24-latek widząc co się dzieje, odbił w prawo zjeżdżając na pas zieleni, pragnąc w tenj sposób uniknąć zderzenia z mężczyzną.

Poszkodowany upadł na jezdnię. Na miejscu tłumaczył zgromadzonym przy nim ludziom, że biegł na przystanek do autobusu, bo spieszył się do kościoła. Prosił żeby nie wzywać policji ani pogotowia i chciał się oddalić z miejsca, gdzie doszło do zderzenia.
Jednak kierowcy nie pozwolili na to i wezwali policje oraz pogotowie. Okazało się, że poszkodowanym jest 35-letni niepełnosprawny umysłowo mieszkaniec Stalowej Woli.

Relację 24-letniego kierowcy potwierdził kolejny kierowca, który jechał za kia. Nie wiadomo dlaczego na miejscu nie zatrzymał się świadek, kierowca iveco, którego teraz poszukuje policja. Jego zeznanie miałoby duże znaczenie w wyjaśnieniu tego, co się zdarzyło. A na pewno w lusterku wstecznym zobaczył, że coś złego stało się, kiedy przed nosem przebiegł mu pieszy.
- Zaostrzają ciągle prawa dla kierowców. Tymczasem przejście jest 10 metrów dalej, a piesi nie korzystają ze swoich praw i przechodzą jak chcą - powiedział jeden z mężczyzn. Okoliczności bada policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie