Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg: Uderzył psa szpadlem, aż rozciął zwierzęciu skórę na głowie

Marcin Radzimowski
O tym szokującym zdarzeniu, do jakiego miało dojść w niedzielne popołudnie w Sobowie - rolniczym osiedlu Tarnobrzega, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Postanowiliśmy sprawdzić te informacje.
Tarnobrzeg: Uderzył psa szpadlem, aż rozciął zwierzęciu skórę na głowie

ZOBACZ też
Miał zakrwawione ręce. Mówił, że zrobił coś złego

Czytelnik informuje, że w niedzielę mieszkańcy jednej z uliczek tarnobrzeskiego Sobowa, usłyszeli skamlenie i wycie psa, przerywane głuchymi uderzeniami, jakby ktoś zadawał ciosy tępym narzędziem. Według informacji były trzy lub cztery takie uderzenia, a ciosy zadać miał mężczyzna. "Po krzykach przestał dokonywać egzekucji, wyciągnął psa ze stajni, spuścił ze sznurka i udawał, że go głaszcze, następnie przestraszony wszedł do domu" - informuje Czytelnik.

Policjanci potwierdzają, że w niedzielę późnym popołudniem zostali poproszeni o interwencję.

- Interwencja miała miejsce po godzinie 19. Policjanci po dotarciu na miejsce ustalili, że w tamtym rejonie błąkał się pies, mieszaniec husky. Zwierzę kręciło się w pobliżu różnych posesji - informuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. - Z uzyskanych informacji wynikało również, że ktoś miał uderzyć psa. Pies był ranny, miał rozciętą skórę na głowie. Zwierzę zostało przekazane pod opiekę lekarza weterynarii.

Stróże prawa dokonali oględzin na miejscu zdarzenia, sporządzili dokumentację fotograficzną i przesłuchali świadków. Ustalili też personalia mężczyzny, który według zgłoszenia miał dopuścić się znęcania nad psem. Z informacji przekazanych przez jednego z mieszkańców Sobowa wynika, że policjanci zabezpieczyli między innymi również zakrwawiony szpadel, którym pies miał być uderzony. Udało się też ustalić właścicieli psa.

- Sprawa jest świeża, a kolejni świadkowie wciąż są przesłuchiwani i tak będzie do końca tego tygodnia - mówi podinspektor policji. - Jeśli zgromadzony materiał dowodowy na to pozwoli, podejrzewany o znęcanie się nad zwierzęciem usłyszy zarzut. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie