Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis rezerw Korony z JKS Jarosław 2:2 (wideo, zdjęcia)

Sławomir STACHURA
W akcji Mateusz Brela (z lewej) i Andrzej Paprocki podczas sparingu z Jarosławiem.
W akcji Mateusz Brela (z lewej) i Andrzej Paprocki podczas sparingu z Jarosławiem. Sławomir Stachura
W ostatnim meczu kontrolnym przed rozpoczęciem sezonu piłkarze trzecioligowych rezerw Korony zremisowali z 2:2 z JKS 1909 Jarosław, trzecioligowcem z Podkarpacia.
Remis rezerw Korony z JKS Jarosław 2:2

Remis rezerw Korony z JKS Jarosław 2:2

Korona II Kielce - JKS 1909 Jarosław 2:2 (2:1)
Bramki: Hubert Laskowski 17, Adrian Bednarski 33 - Sebastian Dziedzic 7, Aleksander Czyż 80.
Korona: Otczenaszenko (70. Łodej) - Bednarski, Załęcki, Brela, Jasiak - Matulka (55. Stachura), Wychowaniec (46. P. Paprocki), Dziubek (46. Wawryszczuk), Kotarzewski (75. Kowalczyk) - A. Paprocki (46. Zawierucha), Laskowski (55. Słaby).

Dla podopiecznych trenera Cezarego Ruszkowskiego, którzy w sobotę, 8 sierpnia, meczem z rezerwami Wisły w Krakowie zainaugurują trzecioligowy sezon, był to generalny sprawdzian przed ligą. Wypadł przyzwoicie, choć kielczanie nie ustrzegli się błędów w końcówce. Drużyna z Jarosławia to solidny podkarpacki trzecioligowiec, a w Kielcach prowadzona była przez Mariusza Kukiełkę, który w minionym sezonie reprezentował do zimy Wisłę Sandomierz, potem Siarkę Tarnobrzeg a obecnie jest grającym asystentem trenera w Jarosławiu ( pierwszy trener tej drużyny nie mógł w sobotę przyjechać do Kielc).

Prowadzenie zdobyli goście po główce Sebastiana Dziedzica, szybko wyrównał po ładnej akcji i dograniu Andrzeja Paprockiego Hubert Laskowski. Na prowadzenie wyprowadził Koronę jeszcze przed przerwą Adrian Bednarski, strzelając efektownego gola głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W 80 minucie do remisu doprowadził jednak Aleksander Czyż, wygrywając pojedynek sam na sam z Gabrielem Łodejem po błędzie obrony.

W kieleckiej drużynie dobrze w bramce spisywał się pozyskany z Wisły Puławy Leonid Otczenaszenko, jego zmiennik - Łodej też w stanął na wysokości zadania, broniąc w 82 minucie rzut karny.

- Ten ostatni sprawdzian wypadł nieźle, biorąc pod uwagę fakt, że w drużynie nastąpiło dużo zmian, bo kilku zawodników odeszło do innych klubów, kilku wyjechało z kraju, a jeszcze inni zakończyli karierę. Do przerwy było wiele dobrych fragmentów gry, ale w drugiej nie wykorzystaliśmy kilku okazji, popełniliśmy też błędy i to się zemściło - przyznał trener Ruszkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie