MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Sandomierz wygrała z Łycicą Bodzentyn

Dorota Kułaga [email protected]
Bartosz Szepeta zdobył  pierwszą bramkę dla Wisły.
Bartosz Szepeta zdobył pierwszą bramkę dla Wisły. Aleksander Piekarski
Wisła wygrała mecz derbowy z Łysicą 3:1. Graczem tego meczu był Tomasz Wolan, który zdobył dwie bramki i zapewnił punkty gospodarzom.

Wisła Sandomierz - Łysica Bodzentyn 3:1 (2:0). Bramki: 1:0 Bartosz Szepeta 26, 2:0 Tomasz Wolan 31, 3:0 Wolan 49, 3:1 Radosław Kardas 59.

Biedula 5 - Zimoląg 5, Beszczyński 5, Korona 5, Bażant 5 - Chorab 5 (90. Kosno nie klas.), Mykytyn 6, Szepeta 6, Kabata 6 (75. Adamczyk nie klas.), Świrk 4 (65. Szustak 4) - Wolan 8 (90. Łata nie klas.).

Łysica: Dymanowski 5 - Pawłowski 5, Kardas 5, Szymoniak 5, Płusa 5 - Fortuna 4 (79. Garbacz nie klas.), Maniara 4 (79. Kucała nie klas.), Chrzanowski 5, Michta 4 (85. Witkowski), Dulęba 3 (75. Ryba nie klas.) - M. Kalista 4.

Wisła zaczęła mecz z nowym bramkarzem. Jakub Kozłowski musiał bowiem pauzować za czerwoną kartkę, którą dostał w Daleszycach (dostał karę jednego meczu). Trener i włodarze klubu ściągneli więc Jakuba Biedulę ze Sparty Jazgarzew.

Wypadł pozytywnie, chociaż nie miał zbyt wielu okazji do interwencji.

Mecz ułożył się po myśli gospodarzy, którzy objęli prowadzenie w 26 minucie po strzale Bartosza Szepety. Później dwa razy na listę strzelców wpisał się najlepszy na boisku Tomasz Wolan, który przed tym sezonem trafił do Wisły z Czarnych Połaniec. Przy pierwszym golu dostał prostopadłe podanie od Daniela Choraba, wyszedł sam na sam i pokonał Tomasza Dymanowskiego. Druga jego bramka padła po strzale głową.
Łysica przegrywała 0:3, ale mimo to grała ambitnie. Uzyskała honorowe trafienie po ładnej główce, w swoim stylu, Radosława Kardasa. Więcej goli juz nie padło, chociaż okazji nie brakowało. Między innymi Mirek Kalista po ładnej akcji trafił w słupek.

Gospodarze cieszyli się więc z pierwszych punktów. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach sandomierski zespół zostanie wzmocniony. Powinni dojść Mateusz Michalski i Michał Hołody oraz być może Bartosz Madeja z Karpat Krosno.

Adam Mażysz, Wisła:

- Nasz zespół nie jest odpowiednio przygotowany fizycznie, nie jest jeszcze odpowiednio zgrany, ale jeśli zagra kolektywnie, może zdobywć punkty. Na Łysicę to wystarczyło. Zawodnicy pokazali charakter, zostawili serce na boisku. Cieszy to, że prowadząc 3:0 cały czas walczyli i starali się podwyższyć wynik.
To zwycięstwo było bardzo potrzebne, na pewno podbuduje zespół psychicznie.

Piotr Dejworek, Łysica:

- To był wyrównany pojedynek i patrząc na jego przebieg śmiało mogę powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na porażkę. Takich spotkań nie wolno przegrywać, bo przeciwnik był w naszym zasięgu. Sami założylismy dwie kontry, które Wisła wykorzystała. My też mieliśmy inne okazje, między innymi Mirek Kalista trafił w słupek. Dwa razy przed sza-nsą stanął też Dominik Chrzanowski, ale zabrakło precyzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie