Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Piwek, uczeń kieleckiego "Nazaretu" zdobył brąz na Międzynarodowej Olimpiadzie Matematycznej w Tajlandii

Paulina Baran [email protected]
Paweł Piwek w tym roku będzie uczył się w 3 klasie liceum.
Paweł Piwek w tym roku będzie uczył się w 3 klasie liceum. Dawid Łukasik
Już udział w zawodach jest wielkim prestiżem, bo wymaga wysokiego miejsca w krajowych konkursach przedmiotowych. Paweł mierzy jednak wysoko.

Olimpiada z Matematyki to najstarsza międzynarodowa olimpiada przedmiotowa. Bierze w niej udział ponad 100 państw, każde z nich może wystawić reprezentację co najwyżej 6 osób, którzy do udziału są wyłaniani przez krajową olimpiadę matematyczną. W tym roku, w zaszczytnym gronie reprezentantów Polski znalazł się Paweł Piwek z Piasecznej Górki, uczeń Liceum Świętej Jadwigi Królowej w Kielcach, który na ogólnopolskiej olimpiadzie zajął drugie miejsce.

Teoria liczb trudniejsza od geometrii

Licealista wrócił z Tajlandii z brązowym medalem. Zajął 217 miejsce, podczas gdy w olimpiadzie startowało 577 zawodników. Na międzynarodowych olimpiadach przedmiotowych medali nie zdobywa tylko najlepsza trójka zawodników, jak to jest w sporcie. Dostają je najlepsze grupy uczestników. W tym roku przyznano 39 medali złotych, 100 srebrnych i 143 brązowe - nagrodzono więc połowę startujących nastoletnich matematyków.

Paweł przyznaje, że jest zadowolony z uzyskanego wyniku, ale wie, że mógł wypaść lepiej. - Pierwszego dnia zawodów, po rozwiązaniu pierwszego zadania z kombinatoryki, mocowałem się nieskutecznie z drugim - teorią liczb, zamiast rzucić się na trzecie - geometrię, z której jestem lepszy, niż z innych działów. Zmyliła mnie kolejność zadań, ponieważ powinny być ustawione według rosnącej trudności - wyjaśnia Paweł.

W Tajlandii zachwycił się shake'm... za 2 złote

Licealista po chwili zadumy dodaje jednak, że wyjazd do Tajlandii był dla niego niezwykłą przygodą i wspaniałym doświadczeniem. - Tajlandia jest niesamowita i na pewno tam kiedyś wrócę. Chyba po raz pierwszy zetknąłem się z kulturą wyraźnie inną od europejskiej.

Dominującą religią jest tam buddyzm, którego raczej się nie zobaczy w Europie. Ludzie są bardzo przyjaźnie nastawieni do innych - zaznacza Paweł. Żartuje, że Tajlandię pokochał także dlatego, że można tam kupić shake'a ze świeżych owoców tropikalnych za jedyne 2 złote.

Warto dodać, że Paweł wykorzystuje czas wakacji bardzo intensywnie. Po zakończeniu olimpiady nie wrócił od razu do Polski, lecz szkolił się na obozie matematycznym "Math-camp" w Tacomie w stanie Washington.

Olimpijczyk podkreśla, że ze swojego sukcesu cieszy się podwójnie, ponieważ wyniki wszystkich naszych sześciu reprezentantów były tak dobre, że zespołowo Polska zdobyła rewelacyjne 17 miejsce.

Nauczyciele z powołania

Mimo tego, że Paweł osiągnął międzynarodowy sukces, to skromności absolutnie mu nie brakuje. Licealista zaznacza, że nie byłby on możliwy, gdyby nie pomoc nauczycieli, którzy zarazili go miłością do "królowej nauk".

- Najlepszym uczącym w szkole nauczycielem matematyki, który umie przygotować do olimpiad jest pan Paweł Dziuba z II Licum w Końskich w Końskich ( o którym już nie raz pisaliśmy) - wyjaśnia licealista. Za pomoc dziękuje także doktorowi Andrzejowi Lenarci-kowi, który w ramach koła naukowego "Funkcjonał" prowadzi zajęcia dla gimnazjalistów i licealistów na Politechnice Świętokrzyskiej oraz profesorowi Michałowi Wojciechowskiemu, który prowadzi na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego koło matematyczne dla licealistów.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie