- Ktoś zadzwonił do nas o godzinie 22.20 z informacją, że w bibliotece może być pożar - mówi Bogusław Karbowniczek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu.
I właśnie to, że informacja do strażaków dotarła szybko, pożar nie przybrał większych rozmiarów. Strażacy szybko zlokalizowali źródło ognia i zgasili je.
- Dziękuję za sprawnie przeprowadzoną akcję gaśniczą i przede wszystkim za niezalanie zbiorów - podkreśla Barbara Rożek, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Sandomierzu.
Na miejscu pracowało pięć zastępów straży pożarnej. Aby dostać się do wnętrza książnicy, ratownicy wyważyli drzwi.
Dlaczego doszło do pożaru? - Prawdopodobnie zawinił wadliwy sprzęt elektryczny - dodaje Bogusław Karbowniczek. - Będziemy wyjaśniali, co dokładnie było przyczyną - uzupełnia pani dyrektor.
W każdym razie wiadomo, że straty w zbiorach bibliotecznych nie są duże. Jak szacuje Barbara Rożek, w sali, w której doszło do pożaru, zgromadzono 20 tysięcy woluminów. Teraz każdą książkę trzeba ocenić, czy nadaje się do użytku. Nieunikniony jest remont wnętrza.
- Od kilku lat szykowaliśmy się do generalnego remontu, ale natrafialiśmy na różne przeszkody - stwierdza Barbara Rożek. - Teraz jesteśmy zmuszeni sytuacją. Remont się odbędzie.
Pomieszczenia, które uległy okopceniu (sale wypożyczalni z wolnym dostępem do półek) dla czytelników będą niedostępne. Normalnie czynny będzie oddział dla dzieci oraz czytelnia, do której prowadzi wejście od podwórka.
W czwartek trwało szacowanie strat oraz wynoszono nadpalone zbiory biblioteczne.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?