W Lubinie i Poznaniu dali przykład
- W poprzednich sezonach Korona była często kadrowo mocniejsza, a mimo to nie wygrała z Zagłębiem w Lubinie. W tym sezonie się udało, choć niewielu w to wierzyło. Przed meczem z Lechem w Poznaniu też nie dawano nam za dużych szans, a mimo to zremisowaliśmy z mistrzem Polski i dla mnie był to pierwszy punkt jaki wywalczyłem z Koroną w Poznaniu.
Dlatego nie jesteśmy przestraszeni przed meczem z Legią w Warszawie i uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć o dobry wynik - mówi Paweł Sobolewski.
Pomocnik Korony wierzy też, że Legia nie wystawi optymalnego składu, bo obecnie najważniejszy dla niej jest dwumecz o awans do fazy grupowej Ligi Europy z ukraińską Zorią Ługańsk. Pierwsze spotkanie odbyło się w czwartek wieczorem i zakończyło się już po zamknięciu tego wydania gazety.
- Ten dwumecz na pewno będzie miał wpływ na postawę Legii. Do może być szansą dla nas - tłumaczy Sobolewski.
Trener Brosz: patrzymy na siebie
Trener Korony Marcin Brosz nie zastanawia się nad tym, jaki skład wystawi w niedzielę stołeczny zespół.
- Legia i Lech mają w kadrze więcej niż 30 zawodników i nie ma dziś sensu rozważać, w jakim składzie zagrają. My skupiamy się na sobie i chcemy zagrać dobre spotkanie. Oczywiście pamiętamy o tym kto jest faworytem, ale mecz z Lechem pokazał, że stać nas na dobrą grę i sprawienie niespodzianki - ocenia Brosz.
Na pewno bez Pilipczuka
Problemem jest jednak to, że zarówno w Lubinie jak i w Poznaniu Korona zagrała optymalnym składem, a w Warszawie na pewno zabraknie Siergieja Pilipczuka. Ukrainiec nabawił się urazu stawu skokowego w meczu z Cracovią i czeka go miesięczna przerwa w grze.
- Pilipczuk nie zagra, ale ma my kilka wariantów ustawienia. Wybierzemy optymalny - mówi trener Brosz. Ukraińca na skrzydle zastąpi pewnie ktoś z dwójki Nabil Aankour, Tomasz Zając, a na drugim skrzydle - prawym bądź lewym - zagra Sobolewski.
Malarczyk trenuje, ale…
Nie wiadomo też co z Piotrkiem Malarczykiem, który w każdej chwili może spakować się i wyjechać do Anglii, bo ma konkretną ofertę z klubu zaplecza angielskiej ekstraklasy. Brak kapitana i podstawowego środkowego obrońcy byłby dla Korony w Warszawie nie lada kłopotem.
- Nie ma co dywagować. Piotrek normalnie trenuje w Koronie, jest na zajęciach zaangażowany i w pełni gotowy do gry - mówi trener Brosz.
Malarczyk nie grał w ostatnim meczu z Cracovią ze względu na uraz mięśnia dwugłowego uda, jakiego doznał z Lechem w Poznaniu. Bez niego Korona przegrała w Kielcach z "Pasami" 0:3.
- Piotrek to niezwykle ważne ogniwo naszego zespołu i bardzo na niego liczę. Nikt nie lubi przegrywać, zwłaszcza u siebie, tak jak to było z Cracovią. Choć z głębszej analizy tego spotkania wynika, że nie było ono aż tak złe, jak sugeruje wynik. Do Warszawy jedziemy z nadziejami. Chcemy rozegrać dobry mecz - kończy trener Brosz.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?