Poseł Pawlak ma powodzenie u pań. Przegląd wydarzeń towarzyskich

Rolnicy na cały i pół etatu
Na liście świętokrzyskich kandydatów do Sejmu Polskiego Stronnictwa Ludowego, jeśli chodzi o rolników, których jedynym źródłem utrzymania jest gospodarstwo - jedyną taką osobą jest Teresa Łukasik, prowadząca wraz z mężem gospodarstwo specjalizujące się w produkcji mleka w Strzałkowie, gmina Busko-Zdrój oraz wyrabiające znakomite sery. Warto zaznaczyć, że dobrze prosperujące gospodarstwa sadownicze mają członek Zarządu Województwa i lider listy Kazimierz Kotowski oraz starosta staszowski Michał Skotnicki.

Mazurski urlop
Ceniony kielecki specjalista schorzeń kręgosłupa, Marian Frączek, wrócił z dwutygodniowego wyjazdu, na którym był z żoną Ewą, rehabilitantką. Zadowolony, wypoczęty, uśmiechnięty powitał pacjentów. - Dużo spałem, trenowałem, pływałem, wreszcie mieliśmy dla siebie rodzinny czas - opowiadał. Chwalił sobie wypoczynek, tym bardziej że nie wyjeżdżał na wakacje przez poprzednie dwa lata. Spędził je tym razem w Grand Hotelu Tiffi, malowniczo położonym tuż nad brzegiem Jezioraka na Pojezierzu Iławskim. Jedynym mankamentem było to, że ryby nie brały. Ale na takim urlopie można i tak się było czuć, jak ryba w wodzie.

Jak Mulatka
Maria Jakubik, właścicielka kieleckiej firmy Antyk-Styl wróciła z nad Bałtyku. Jak zwykle spędzała z mężem Tomaszem urlop w Chałupach. Tym razem jednak wygląda jak Mulatka, bo na plaży upał nie był odczuwalny, gdyż od morza wiał wiatr chłodzący skórę. Dopiero później okazało się, że słońce zrobiło swoje. Mąż pani Marii żartuje, że ma w domu nową kobietę i to egzotyczną.

Przebojowe Dymarki
Udane były Dymarki Świętokrzyskie pod względem widowiskowym i koncertowym, ale na forum "Echa" są wpisy, że przy kasach przed występami były długaśne kolejki, a przed godziną 20 okazało się, że w dwóch z nich brakło biletów. Zbyt mało ustawiono toalet. Podobną opinię wyraził na portalu społecznościowym dyrektor Regionalnej Organizacji Turystycznej Jacek Kowalczyk: - Mam takie spostrzeżenia z Dymarek. Z tych dobrych: padł rekord sprzedanych biletów ponad 16 tysięcy, program nagrywał kanał Discovery, jak zwykle świetne były pokazy na Piecowisku. Z tych złych: infrastuktura wokół sceny pod lasem nijak nie pasuje do takich tłumów, a polityczne popisy "wokalne" na scenie. Brrrrr. Wrrrr...

Nie ten przebój
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec chciał porwać dymarkowy tłum do zaśpiewania: "Ach Kieleckie, jakie cudne". Lepiej by mu wyszedł wokal: "Panie szofer gazu".

Ciągle w ruchu
Kielecki radny Jan Gierada wrócił z Mazur, gdzie jak zwykle z ekipą znajomych stacjonował w zaprzyjaźnionym gospodarstwie i spędzał czas na wędkowaniu i polowaniach. Jego następcy, dyrektorowi Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Andrzejowi Do-mańskiemu udało się wyrwać na wypoczynek jedynie na cztery dni. Ale dobre i to, aby przetrwać kolejne inwestycyjne wyzwania. A znana właścicielka Zakładu Masarskiego w Daleszycach Henryka Zychowicz odkłada urlop na jesień, bo upały to trudny czas dla w jej branży. Zamierza w ramach wypoczynku uczestniczyć w uroczystościach rodzinnych i pobyć z bliskimi, a później wyjechać na kilka dni, jeszcze nie zaplanowała dokąd. Czasem wakacje też są na raty.

Wyjazdy na fali
Tylko pozazdrościć sił i energii, które senator Krzysztof Słoń od lat angażuje w organizowanie turnusów rehabilitacyjnych dla niepełnosprawnych z Kielc i powiatu. W tym roku zabrał swoją 80-osobową grupę do Mrzeżyna nad Bałtyk. Sądząc po zainteresowaniu takimi wyjazdami (rok temu było 60 osób), uczestnicy bardziej od luksusowych warunków potrzebują tego, by nie czuć się samotnym. Według senatora, poza zdobyciem kasy, przepis na udany wyjazd jest prosty: zbierz życzliwych ludzi, przypraw to niekończącymi się rozmowami, śpiewem, ogniskiem, gitarą, wspólnym plażowaniem i oglądaniem nocą spadających gwiazd, dorzuć szczyptę rekolekcji, czyli czegoś dla ducha i to wystarczy, żeby tęsknić za kolejnym senatorskim turnusem. Byle chęci było tyle, co plażowego piasku.