Przy ulicy Źródłowej w Kielcach niepełnosprawni, aby dostać się do windy przy kładce, muszą... "przejechać na rowerze"

Problemy z tym "cudem techniki" zaczęły się zaraz po jego zamontowaniu. Winda zacinała się i często zupełnie nie spełniała swojej roli. Niestety pożytku z niej nie ma także teraz, ponieważ od jakiegoś czasu urządzenie w ogóle nie działa.

Co ciekawe, niedawno obok kładki powstała ścieżka rowerowa. Problem tkwi w tym, że zajęła ona dużą część chodnika, w związku z czym piesi chcący dojść do windy, często muszą korzystać właśnie z drogi rowerowej.

Pytanie, czy winda w ogóle będzie naprawiona, czy w związku z tym, że już nigdy nie będzie działać, postanowiono zastosować w tym miejscu takie rozwiązanie drogowe zadaliśmy Jarosławowi Skrzydle, rzecznikowi prasowemu Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

- Takie rozwiązanie zastosowano z tego względu, że tam jest po prostu bardzo wąsko. Doszliśmy ze ścieżką praktycznie do samej granicy pasa drogowego, przejmując częściowo tereny znajdujące się w pasie drogowym, na których do tej pory znajdował się parking stacji paliw. Ze względu na konieczność zachowania normatywnej, dwumetrowej ścieżki, chodnik jest taki wąski - mówi Skrzydło.

Tłumaczenie rzecznika jest oczywiście bardzo zrozumiałe. Ciekawe jednak, czy zrozumie je funkcjonariusz, który ma prawo ukarać pieszego mandatem za zajmowanie ścieżki rowerowej.

- Nie demonizujmy. Ja myślę, że jeżeli jakiś policjant czy strażnik podejmowałby interwencje to jest sprawa oczywista - stwierdził rzecznik. Zapewnił także, że dowie się dlaczego winda od dłuższego czasu jest nieczynna.