Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W derbowym spotkaniu Łysica Bodzentyn pokonała u siebie Spartę Caffaro Kazimierza Wielka 1:0.

Kamil Markiewicz
Łysica Akamit Bodzentyn wygrała ze Spartą Kazimierza Wielka w meczu III ligi małopolsko-świętokrzyskiej.

Łysica Bodzentyn - Sparta Caffaro Kazimierza Wielka 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Mirosław Kalista 87 min.

Łysica: Dymanowski 8 - Płusa 6, Szymoniak 7, Kardas 7, Kupczyk 7 - Chrzanowski 5 (77. Garbacz 2), Maniara 6, Pawłowski 7, Dulęba 4 (57. Ryba 3) - Michta 6 (63. Grzegorski 2), Kalista 8.

Sparta Caffaro: Iliński 6 - Kret 5, Czajka 6, Tyrpuła 5, Adamczyk 4 - Drame 5, Downar-Zapolski 5, Kawula 5 (72. Musiał 1), Dziwiszewski 1 (46. Pamintasu 3) - Wołowski 4, Kozieł 5.

Kartki: żółte: Płusa, Pawłowski (Łysica), Pamintasu (Sparta Caffaro). Sędziował: Kamil Pastuszka (Starachowice). Widzów: 100.

W pierwszej połowie lepiej prezentowali się goście, którzy trzykrotnie mogli wyjść na prowadzenie. Groźnym strzałem popisał się Krzysztof Kozieł, ale bramkarz gospodarzy Tomasz Dymanowski zdołał obronić jego uderzenie, odbijając piłkę. Przejął ją Jakub Downar-Zapolski, ale przy dobitce, również strzał gracza z Kazimierzy Wielkiej obronił golkiper zespołu z Bodzentyna. Przed przerwą bliski zdobycia bramki był Mateusz Kawula, ale jemu również nie udało się pokonać Dymanowskiego. W pierwszej połowie Łysica nie stworzyła sobie dogodnej sytuacji do strzelenia gola.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Goście cały czas dążyli do objęcia prowadzenia, a piłkarze Łysicy skutecznie im to uniemożliwiali. W tej części pojedynku po strzale głową bliski skierowania futbolówki do bramki był Jakub Pamintasu, ale na straży stał Dymanowski. Wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, jednak w 87 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Radosław Kardas wykorzystał błąd defensorów Sparty i zagrał do Mirosława Kalisty, ten pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce gości.

Piotr Dejworek, Łysica:
- Świetnie dysponowany był w tym meczu Tomasz Dymanowski, który powstrzymywał strzały Sparty. Zagraliśmy konsekwentnie, choć przydarzały nam się wpadki w obronie, ale zadanie, jakim było nie stracenie brali wykonaliśmy. Mieliśmy jedną okazję i ją wykorzystaliśmy.

Stanisław Owca, Sparta Caffaro:
- Szkoda straconych punktów. Mieliśmy szansę na to, żeby zwyciężyć. Mam pretensje do chłopaków o to, że nie utrzymaliśmy tego remisu do końca. Każdy punkty zdobyty na wyjeździe jest cenny. Nie załamujemy się, bo jako beniaminek musimy płacić frycowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie