ZOBACZ TEŻ:
Pił wódkę za sterami tramwaju, zabił trzy osoby. Motorniczy skazany na 13,5 roku więzienia
TVN24/x-news
Te tragiczne zdarzenia rozegrały się 17 lutego 2009 roku około godziny 8.30, nna odcinku drogi krajowej numer 19. Mieszkająca w Zarzeczu 57-latka jechała rowerem do piekarni po chleb, w tym samym czasie w tym samym kierunku - w stronę Lublina, toyotą avensis podróżował 26-letni mieszkaniec Rzeszowa.
Do wypadku doszło w pobliżu skrzyżowania dróg. Jak ustalili śledczy, kierujący toyotą potrącił rowerzystkę, która w wyniku doznanych obrażeń, zmarła na miejscu. Kierowca był trzeźwy. Jak ustalono w oparciu o ślady, jechał z prędkością 60 kilometrów na godzinę, czyli o 10 kilometrów na godzinę za szybko, niż było mu wolno. Prokuratura Rejonowa w Nisku oskarżyła kierowcę toyoty o spowodowanie wypadku, poprzez przekroczenie dopuszczalnej prędkości i niewłaściwe obserwowanie drogi przed samochodem.
Analizując zgromadzone dowody, w tym opinię ekspertów od rekonstrukcji wypadków, sąd w Nisku umorzył postępowanie karne wobec kierowcy. Uznając, że do wypadku przyczyniła sie wyłącznie rowerzystka, która nagle skręcając w lewo zajechała kierowcy drogę i nie zdołał on uniknąć potrącenia. Z kolei za samo przekroczenie prędkości nie mógł odpowiadać, gdyż upłynęło zbyt wiele czasu i karalność wykroczenia uległa przedawnieniu.
Z taką argumentacja nie zgodziła się prokuratura, która wniosła apelację do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Ten we wrześniu ubiegłego roku zlecił wykonanie ekspertyz uzupełniających dwóm biegłym. Jeden uporał się szybko, drugi dopiero niedawno przesłał opinię. Apelacja rozpoznana zostanie we wrześniu.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu NIŻAŃSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?