Przekazali "komunalce" 300 tysięcy złotych. Pińczowscy radni podjęli uchwałę o pieniężnym wsparciu miejskiej spółki

Najgorętsza uchwała dotyczyła, jak mówili radni, dokapitalizowania Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej zwanego potocznie "komunalką". Mówiąc wprost chodziło o pieniężne jej wsparcie ze strony miasta i gminy Pińczów kwotą 300 tysięcy złotych. To ze względu na fatalną kondycję finansową spółki, która miesięcznie notuje około 100 tysięcy złotych strat przy zadłużeniu wynoszącym 1 milion 400 tysięcy złotych.

- Nie jest to dobrym pomysłem na uzdrowienie sytuacji w "komunalce". Obawiam się, że te pieniądze mogą zostać utopione. Trzeba ratować przedsiębiorstwo, ale w inny sposób, bo ta kwota może wystarczyć tylko na bieżące utrzymanie spółki przez dwa miesiące, a potem znów staniemy w tym samym miejscu, co teraz - mówił radny Maciej Kmita.

Tylko on wypowiedział się w kwestii wsparcia spółki, po czym głosowano nad przyjęciem związanej z tym uchwały. 19 radnych opowiedziało się "za", a dwoje przeciw (jednym z nich był właśnie Maciej Kmita).

- Stanęliśmy przed dylematem: czy dalej prowadzimy działalność spółki, czy ją likwidujemy? Skoro zdecydowaliśmy się na to pierwsze, to oczywistym stało się, że spółce trzeba było pomóc poprzez dokapitalizowanie ją pieniędzmi z gminy w wysokości 300 tysięcy złotych - podkreślał Włodzimierz Badurak, burmistrz miasta i gminy Pińczów. Dodał również, że przedsiębiorstwo wyciągane jest z finansowego dołka. - Wprowadziliśmy plan naprawczy. To też między innymi redukcja etatów. Do końca tego roku odejdzie w sumie 10 pracowników z przedsiębiorstwa, dzięki czemu w przyszłym roku zaoszczędzi ono na tym pół miliona złotych. Liczymy na to, że ten zastrzyk finansowy pozwoli przyszłemu prezesowi [obecnie trwa konkurs na nowego szefa spółki; w piątek, 28 sierpnia, komisja konkursowa przeprowadzi rozmowy z czterema kandydatami - przyp. red.] na wyjście na prostą - zaznaczył burmistrz.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu PIŃCZOWSKIEGO