Poprzedni prezes zrezygnował z funkcji tego lata. Szefostwo rady nadzorczej twierdzi, że jest ona w dobrej kondycji finansowej, czemu z kolei zaprzecza jedna z czytelniczek, tocząca ze spółdzielnią sądowe batalie.
SĄDOWE SPRAWY W TLE
Spółdzielnia zarządza ponad tysiącem mieszkań w Szydłowcu. Głównym organizacyjnym problemem są częste rotacje prezesów. Jeśli w następnym miesiącu uda się wyłonić nowego szefa, będzie on już trzecią osobą na tym stanowisku w ciągu roku. W tym czasie piastowali je już: Waldemar Serdak oraz Paweł Wątły. Ten ostatni raptem od wiosny do… lata. Poprzednikiem Serdaka był Marek Miernik, niegdyś prezes spółdzielni mieszkaniowej w Skarżysku.
- Zarząd i rada nadzorcza nie spełniły po prostu oczekiwań spółdzielców - twierdzi jedna z czytelniczek, mieszkanka Szydłowca (nazwisko do wiadomości redakcji). Historię kobiety opisywaliśmy kilka miesięcy temu. Jej wizyta w siedzibie spółdzielni przy ulicy Kolejowej 9 zakończyła się… wizytą policji oraz strażników miejskich. Czytelniczka twierdzi, że kierownictwo nie chciało jej wydać kserokopii faktur, żądając za nie dodatkowych opłat (30 groszy za kartkę, nie 10 jak wyliczyła zainteresowana). - Prawo spółdzielcze wyraźnie mówi, że taka instytucja nie może zarabiać na lokatorach - dodaje kobieta. Zarząd spółdzielni zasłaniał się regulaminem, twierdził też, że petentka awanturowała się i groziła pracownikom. W tej sprawie toczy się proces przed sądem. Drugi wytoczyła spółdzielni wspomniana mieszkanka - dotyczy udostępnienia faktur. Strony obwiniają się i czekają na orzeczenie Temidy.
SKORO JEST TAK DOBRZE, TO...
Maciej Kapturski, przewodniczący rady nadzorczej spółdzielni twierdzi, że instytucja prowadzi transparentną politykę i nie blokuje nikomu dostępu do informacji. - Ta pani otrzymywała dane, gdy się o nie zwracała - mówi. Zaznacza, że spółdzielnia znajduje się w dobrej kondycji finansowej, natomiast różne kontrole, lustracje, także zewnętrzne, nie wykazywały nieprawidłowości. Skoro więc jest tak dobrze, to dlaczego tak często zmieniają się prezesi i panuje "bezkrólewie"?
- Pan Wątły jest inżynierem, postawił na rozwój zawodowy w innym miejscu, na jego osobistą decyzję nie mieliśmy wpływu. Jego poprzednicy nie sprawdzali się na tym stanowisku, liczymy na to, że sytuacja wreszcie się unormuje - tłumaczy Kapturski. Jak dodaje, zainteresowanie konkursem jest duże, chętni mogą składać oferty do spółdzielni jeszcze do piątku (28 sierpnia). Potem rada nadzorcza będzie analizować kandydatury i wybierze nowego prezesa. Na razie obowiązki szefa pełni Marek Parszewski, będący też członkiem rady nadzorczej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
