Od 28 minuty Hetman grał w osłabieniu. Drugą żółtą w i konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał pomocnik Rafał Wroński. - W pierwszej połowie zagraliśmy słabo. Zabrakło nam agresji szczególnie w środku pola, gdzie przegrywaliśmy walkę o piłkę z gospodarzami. Druga bramka dla Unii została zdobyta z dwumetrowego spalonego, niestety nie zauważył tego arbiter ani jego asystent. Druga połowa była dużo lepsza w naszym wykonaniu, mimo, że graliśmy w osłabieniu. Mieliśmy zdecydowanie więcej sytuacji, niestety przy ich wykończeniu zabrakło nam skuteczności - powiedział Jarosław Groszek, szkoleniowiec włoszczowskiej drużyny.
Przed naszym zespołem trudne spotkanie z Olimpią-Pogoń Staszów. Mecz odbędzie się we Włoszczowie w środę, o godzinie 17. Spotkanie zostało przełożone z niedzieli, ze względu na dwa ślubu, w których uczestniczyć będą zawodnicy naszej drużyny. - Patrzymy na siebie. Jeśli chcemy wygrać, to musimy zagrać agresywnie. Nie możemy popełniać błędów, które zdarzały nam się w Sędziszowie - mówił Jarosław Groszek.
Niewiadomo, czy Hetman do środowego pojedynku będzie mógł przystąpić w optymalnym składzie. Na uraz kolana w dalszym ciągu narzeka Krzysztof Rajczykowski, który mimo kontuzji pojawił się na boisku w drugiej połowie spotkania w Sędziszowie. Wciąż problemy ze stawem skokowym ma bramkarz Mateusz Krakowiak. Po konfrontacji z Unią potłuczony jest Marek Bugaj, który na początku tygodnia nie trenował.
Ekipa ze Staszowa w związku z przełożeniem meczu pierwszej kolejki z jej udziałem, ze względu na zły stan boiska w Radoszycach, sezon rozpoczęła dopiero w niedzielę. Pogoń-Olimpia rozpoczęła rozgrywki bardzo dobrze pokonując na własnym boisku beniaminka rozgrywek Nidziankę Bieliny 4:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?