Strażacy co rusz wyjeżdżali we wtorek do wezwań o pożarach w powiecie kieleckim. Paliło się w Sukowie, w Chmielniku, w gminie Piekoszów, w Rakowie. Najgroźniej było jednak w Zagnańsku. Tam też ogień strawił największe połacie ziemi. W sumie gaszono 15 hektarów nieużytków i suchej trawy. - Ogień wchodził już do lasu, udało nam się go w porę powstrzymać. Płomienie zagrażały też domkowi letniskowemu i kościołowi w Zagnańsku. Na szczęście jednak obroniliśmy budynki - mówił komendant Sabat.
W czasie akcji w Zagnańsku zasłabł druh - ochotnik. - Praca w tych warunkach pogodowych to olbrzymi wysiłek dla organizmu. Druhowi na szczęście nic poważnego się nie stało, lekarz z karetki pogotowia stwierdził, że nie wymagał on hospitalizacji - wyjaśniał Robert Sabat i dodawał, że w Zagnańsku działo w sumie 11 zastępów ochotniczej i zawodowej straży pożarnej.
Groźnie było też w miejscowości Łysaków w powiecie jędrzejowskim, gdzie spłonęły dwa hektary młodnika. Z pomocą pojechała tan cysterna z Kielc, zorganizowano też zrzut wody z samolotu.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?