(fot. Marzena Kądziela)
Od templariuszy po współczesnych kolekcjonerów
Zamek Stare Hrady znajduje się w miejscowości o tej samej nazwie położonej niedaleko przepięknej krainy Czeski Raj. Kiedyś potęga templariuszy, potem własność wielu rodów, między innymi Wallensteinów, po 1945 stała się własnością państwa. A państwo po kilkunastu latach postanowiło popadającą w całkowitą ruinę budowlę zburzyć. Zapobiegli temu miejscowi, którzy społecznie zamek odbudowywali. Potem utworzono w zamku archiwum. Prawdziwy ratunek dla zamku przyszedł w roku 2007, gdy na jego zakup zdecydowało się małżeństwo Suków, którzy przez dziesięciolecia kolekcjonowali wszelkiego rodzaju przedmioty z dawnych czasów. Już po roku zaprosili pierwszych turystów.
(fot. Marzena Kądziela)
Podróż wehikułem czasu
Obecnie Stare Hrady to ulubione miejsce dzieciaków, które zjeżdżają tu ze swymi rodzicami i opiekunami z całych Czech. Dlaczego? Bo można tu spotkać mnóstwo baśniowych postaci ze smokami, skrzatami, leśnymi ludkami, diablikami.
Ale i dorośli nie będą się nudzić zwiedzając pomieszczenia, gdzie podobno przed wiekami ukryli ogromny skarb templariusze. Legenda głosi, że robotnicy zamurowywali go w ścianach i… tracili życie. Być może skarby w murach jeszcze kiedyś się odnajdą, ale teraz prawdziwymi skarbami są elementy wyposażenia dawnej kuchni, czy cudowne sklepy z zegarami, kawą czy artykułami kolonialnymi. Przebywanie w nich to jak podróż wehikułem czasu. Obejrzymy w nich między innymi wagi, lampy, moździerze, piękne lady, kasy, słoje, puszki na herbatę czy kawę, termosy na lody, młynki i palarki do kawy, a nawet jeden z pierwszych automatów do sprzedaży słodyczy. Oprócz przeróżnych kolonialnych artykułów zachwyciły mnie dawne reklamy. Jest ich tu mnóstwo.
(fot. Marzena Kądziela)
Komnaty i zamkowe podziemia
Na zamku obejrzymy magnacką sypialnię z całym wyposażeniem i obrazami, korytarz łowiecki z trofeami pochodzącymi głównie z kolekcji rodziny Kinskich.
Smocza Komnata to raj dla dzieciaków, bo tu, wśród zabytkowych mebli, czeka na nich król smoków Rozumbroda z całą świtą.
Cóż byłby wart zamek bez zabytkowych podziemi? W chłodnych pomieszczeniach czekają na zwiedzających przeróżne bajkowe postaci z czarodziejem Archibaldem I na czele. W zaaranżowanych komnatach spotkamy skrzaty, wodniki, sympatyczną rodzinę olbrzymów, ale także trójgłowego smoka czy złego czarnoksiężnika Złomyślina. Nie możemy ominąć piekielnego gospodarstwa domowego z całą diabelską rodzinką.
(fot. Marzena Kądziela)
Po podziemnych wędrówkach miło zajrzeć do królestwa prawdziwych domowych zwierząt z owcami, kozami, kurami, kaczkami, a potem zasiąść na dziedzińcu ze słodką lemoniadą czy gorącą czekoladą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?