Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerwana seria Valerjana Romanovskiego. Buski kolarz nie pobił rekordu w jeździe całodobowej

Adam Ligiecki [email protected]
Valerjan Romanovski podjął próbę pobicia rekordu w 24-godzinnej jeździe - na rowerze czasowym. Poddał się po ośmiu godzinach.
Valerjan Romanovski podjął próbę pobicia rekordu w 24-godzinnej jeździe - na rowerze czasowym. Poddał się po ośmiu godzinach. archiwum
Podjął tę próbę w miniony weekend. Chciał przejechać w Przasnyszu ponad 864 kilometry non stop, na asfalcie. Próba została przerwana.

Valerjan Romanovski

Valerjan Romanovski

ma 41 lat. Urodził się niedaleko Wilna, jest absolwentem - teraz doktorantem Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. W Busku mieszka od ponad 20 lat. Sport - jak podkreśla - jest jego życiową pasją.

Miał to być trzeci w krótkim okresie czasu rekord Valerjana Romanovskiego, który trafi do Księgi Guinnessa. Poprzednie dwie próby - w jeździe terenowej - zakończyły się sukcesem. Na asfalcie się nie udało.
Zawinił... wachlarz. Tak w gwarze kolarskiej nazywa się grupę zawodników, którzy mieli wspierać Valerjana podczas 24-godzinnej jazdy ciągłej na lotnisku pod Przasnyszem.

Wachlarz w cenie

Regulamin Guinnessa zezwala, by startującego w całodobowej próbie cyklistę wspierali inni kolarze. To oni nakręcają tempo jazdy, tworząc jednocześnie "tunel" - chroniący przed silnymi podmuchami wiatru.

Ma to decydujące znaczenie przy tego rodzaju akcjach, jak w Przasnyszu. Pętla, na której Valerjan Romanovski zamierzał pobić rekord, w znacznych fragmentach znajduje się w otwartym terenie. Wiatr jest tam dla zawodnika największym wrogiem - bez "osłony wachlarza" nie ma szans na dobry wynik w maratońskiej jeździe.
Buski cyklista, urodzony na Litwie, ruszył po Guinnessa w sobotę. Jechał na profesjonalnym rowerze czasowym, walczył ambitnie. Po ośmiu godzinach próba została przerwana.

Zabrakło pomocników

- Rekord został przerwany, ponieważ zabrakło pomocników. Niestety, zawodników do pomocy zgłosiło się bardzo mało. Wystarczyło ich tylko na osiem godzin jazdy. Później już Valerjan zorientował się, że nie potrafi utrzymać odpowiedniego tempa do pobicia rekordu, jeżeli pozostanie sam. A tych godzin pozostało bardzo dużo. I musiał, niestety, przerwać - mówi Albina Jegorowa z grupy wsparcia buskiego kolarza.

Problemy ze skompletowaniem "wachlarza" pojawiły się już wcześniej. Właśnie to było głównym powodem odwołania pierwszej próby w Przasnyszu, zaplanowanej na 22 sierpnia.

Wbrew pozorom, taka kolarska asysta nie zjawia się na pstryknięcie palcem. Potrzebni są kolarze z doświadczeniem, którzy potrafią jeździć w wachlarzyku, do tego utrzymując tempo w granicach 37-40 kilometrów na godzinę. Valerjanowi Romanovskiemu takiego wsparcia zabrakło.

Dwa rekordy w terenie

Szkoda tym bardziej, że rekord w 24-godzinnej jeździe ciągłej na asfalcie był dla niego priorytetem w 2015 roku. Przygotowywał się do tej próby bardzo starannie. Kupił profesjonalny rower czasowy trek; żeby wzmocnić siłę fizyczną, trenował regularnie na siłowni. Valerjan Romanovski chciał poprawić najlepszy w Polsce wynik w tej kategorii: 864 kilometry i 270 metrów, a następnie wpisać swój rekord do Księgi Guinnessa.

Nie udało się. Seria została przerwana - znając jednak buskiego kolarza można być pewnym, że ponowi próbę. Kiedy? To zależy od wielu czynników; nie tylko od nieszczęsnego "wachlarza", który rozbił mu próbę w Przasnyszu.
Valerjan Romanovski jest na razie posiadaczem dwóch Guinnessów na rowerze MTB. Przypomnijmy, że 27 lipca 2014 roku pokonał w ciągu 48 godzin dystans 758 kilometrów. A 29 lipca 2015 roku, podczas próby w podbuskim Lesie Winiarskim, przejechał przez 12 godzin - 301 kilometrów.

Nasz ambasador

Wyniki sportowe to jedno, ale buski kolarz widzi też drugą stronę Guinnessa. Jest ambasadorem Fundacji DKMS Polska i swoje rekordy dedykuje osobom chorym na białaczkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie