Afera korupcyjna z działaczką PSL. Komentują politycy innych partii

- Jeśli rzeczywiście CBA złapało na gorącym uczynku przyjmowania łapówek kandydatkę do Senatu z PSL, to tylko potwierdzi diagnozę, o której mówiliśmy jako Prawo i Sprawiedliwość od dawna. Ta diagnoza zawiera się w kilku punktach - mówi poseł Krzysztof Lipiec, pełnomocnik świętokrzyskiej organizacji PiS. Jego zdaniem PSL to już tylko z nazwy partia ludowa. - Ponieważ reprezentuje przede wszystkim interesy swoich działaczy i tych, którzy mają z nimi dobre układy - twierdzi parlamentarzysta. Jak przekonuje Krzysztof Lipiec, PSL odwróciło się od wartości chrześcijańskich. - Czy w związku z tym dziwne jest, że w takiej partii standardy etyczne mogą być nieistotne? Litanię oszustw, jak choćby start w poprzednich wyborach do Sejmu Adama Jarubasa, i niekompetencji, patrz: sprawa szpitala dla dzieci, można wymieniać jeszcze długo. Ale w kontekście działań CBA w Powiatowym Urzędzie Pracy warto mieć nadzieję, że państwo polskie samo poradzi sobie z patologią w szeregach PSL i uświadomi wyborcom na kogo zamierzali oddać swój głos - podkreśla Krzysztof Lipiec.

- To gwóźdź do trumny Polskiego Stronnictwa Ludowego, bowiem dowodzi, że to ugrupowanie polityczne może kierować się nepotyzmem i dba tylko o własne interesy. Jestem przekonany, że PSL nie wejdzie do parlamentu, a Zjednoczona Lewica, która nie uczestniczy w tych nieudolnych rządach, zdobędzie serca wyborców - ocenia mecenas Andrzej Szejna, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w województwie oraz lider listy Zjednoczonej Lewicy do Sejmu. - Przypadek pani S. to nie jest kwestia czarnej owcy w stadzie. Wszyscy wiemy w województwie, ile jest przypadków nadużywania władzy przez koalicję PO-PSL, ale jako lider lewicy chcę powiedzieć uczciwie, że nie rozciągałbym tego na wszystkich polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego, bowiem jest tam wielu uczciwych ludzi - zaznacza Andrzej Szejna.

- Informacja o zatrzymaniu Małgorzaty S. jest szokująca. To sytuacja, która zaskakuje, ale absolutnie jestem daleka od wydawania jakichkolwiek werdyktów. Trzeba poczekać spokojnie na wyjaśnienie każdej sprawy - radzi posłanka Marzena Okła-Drewnowicz. Zdaniem szefowej Platformy Obywatelskiej wydarzenia z poniedziałku odbiją się negatywnie na wyniku wyborczym PSL. - To sytuacja bez wyjścia. Mamy bardzo gorący czas kampanii wyborczej i nie chodzi o jedną osobę, ale o całą formację. Jest półtora miesiąca do wyborów, w polityce wszystko się może zdarzyć - mówi posłanka.