Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Fidor i Marcin Piętak

Dorota KLUSEK [email protected]
Ona kocha poznawać świat i podróżować. On jest miłośnikiem sportu. Swoje pasje dzielą z pracą zawodową. Od niedawna w ich życiu pojawiło się nowe zajęcie: taniec. Trenują na poważnie, ale zgodnie twierdzą, że i tak najważniejsza jest zabawa.

- Reprezentuję gwiazdę, która z racji swojego wieku oraz tego, iż nie jest osobą, nie może występować osobiście - śmieje się Agnieszka Fiodor. - Ową gwiazdą jest Spółka Wodociągi Kieleckie, która w tym roku obchodzi swoje 85 urodziny. Jestem dumna, że mogę reprezentować dostojną Jubilatkę w tym wyjątkowym konkursie.

AGNIESZKA FIDOR - TAŃCZY W IMIENIU GWIAZDY

Ten rok jest wyjątkowy także dla samej Agnieszki Fidor. - Jest to dla mnie szczególnie ważne doświadczenie, ponieważ tym roku ja również obchodzę mały jubileusz - dziesięciolecie pracy w "Wodociągach Kieleckich". To dla mnie drugi dom. Tu uczyłam się pracy, nabierałam doświadczenia zawodowego oraz życiowego - przyznaje.

Jest specjalistą do spraw uzgodnień dokumentacji projektowej. Praca na tym stanowisku wymaga uwagi i ogromnej staranności. - Zajmuję się wydawaniem warunków przyłączania nieruchomości do sieci oraz uzgadnianiem dokumentacji - wyjaśnia. - Dzięki obowiązkom, które wykonuję, zdobyłam szeroką wiedzę inżynierską, poznałam wielu wspaniałych ludzi, nauczyłam się z nimi współpracować oraz wypracowałam w sobie takie cechy jak obowiązkowość czy odpowiedzialność za wykonywane zadania. Mam więc za co być wdzięczna szacownej Damie, w której imieniu mam zaszczyt wystąpić w tym programie.

PRZEDE WSZYSTKIM ZABAWA

Przygotowania do show zajmują wiele czasu. 13 kwietnia po raz pierwszy zaprezentuje swoje taneczne umiejętności. Nie będzie to jednak jej pierwszy publiczny występ. Agnieszka Fidor ma na swoim koncie doświadczenie w roli modelki. Podczas pokazu towarzyszącego ostatniej edycji Off Fashion, razem z koleżankami z pracy, prezentowała ręcznie wykonaną biżuterię Justyny Nieduziak, inspirowaną logo Wodociągów Kieleckich.

- To było fajne doświadczenie - wspomina. - Wprawdzie początkowo wszystkie byłyśmy bardzo zestresowane, a potem okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Tak samo jest z tańcem. Początkowo byłam przerażona. Jak na razie nie mam doszlifowanego występu na 13 kwietnia, ale wszystko da się zrobić. Jesteśmy zgraną grupą. To, co mnie cieszy i motywuje do tego, by cały czas dawać z siebie wszystko, są ci ludzie. Myślę, że wszystko skończy się tak, że będzie pół żartem, pół serio. My nie nauczymy się profesjonalnie tańczyć, na pewno będziemy popełniać błędy, ale to ma być przede wszystkim zabawa.

Taniec to nowe, dość intensywne hobby, ale nie jedyne. - Moją pasją jest poznawanie świata, kocham podróże, książki, a ponieważ jestem mamą ośmioletniego Maksa mam okazję dzielić również i jego liczne zainteresowania i wspólnie z nim i z mężem spędzać rodzinnie wolny czas - podkreśla.

MARCIN PIĘTAK - AKTYWNIE ŻYĆ

Kiedy dziesięcioletni Marcin razem z tatą odwiedził sklep Bb-Sport w Skarżysku, by kupić swoją pierwszą rakietę do tenisa, w jej wyborze pomógł mu właściciel sklepu, Andrzej Betkowski. Po latach ścieżki Marcina Piętaka i posła Andrzeja Bętkowskiego znów się zeszły.

- Polityką interesowałem się już od czasów szkoły średniej. Dlatego wybrałem studia na politologii - wyjaśnia. - A ponieważ w ostatnim czasie polityka stała się ona bardzo wyrazista, więc postanowiłem zaangażować się w to życie polityczne. Moje losy tak się potoczyły, że zacząłem współpracę z posłem Andrzejem Bętkowskim.

Od 26 sierpnia 2013 roku dodatkowo szefuje miejskim strukturom Prawa i Sprawiedliwości w Skarżysku Kamiennej.
Z posłem Bętkowskim, którego jest asystentem łączą go nie tylko obowiązki, ale również zamiłowanie do sportu. - Staram się żyć aktywnie - mówi Marcina Piętak. - Między innymi gram amatorsko w piłkę nożną. Dwa lata temu z kolegami z różnych środowisk wymyśliliśmy, że dobrze byłoby trochę pokopać piłkę i tak systematycznie, raz w tygodniu gramy. Nie ukrywam, że to dla mnie doskonała odskocznia od codziennych spraw.

PIERWSZE KROKI NA TANECZNYM PARKIECIE

Marcina Piętaka można także spotkać na korcie tenisowym. - Tę miłość do tenisa zaczepił we mnie mój tata. Jako dziecko często z nim grywałem - wspomina.

Od niedawna zajął się nową dyscypliną - tańcem. - Zaproszenie było dla mnie wyróżnieniem, ale trochę się przeraziłem - śmieje się. - Zdaję sobie sprawę, że jestem amatorem, nigdy nie uczyłem się tańczyć.

Ale potrafił się nim zachwycać. - Wcześniej zajmowałem się filmowaniem uroczystości ślubnych i z dużą zazdrością patrzyłem, jak pary potrafią tańczyć - zdradza. - Dlatego uznałem, że skoro jest okazja, to najwyższa pora nauczyć się tańczyć. Ciekaw jestem, jak nam wszystkim wyjdą układy, czy poradzimy sobie ze stresem związanym z występem przed publicznością. Na szczęście nasza grupa jest bardzo zgrana, wzajemnie sobie pomagamy, pocieszamy się. Myślę, że ten pierwszy występ będzie dobry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie