Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Lasek i Michał Trzepałka

Dorota KLUSEK [email protected]
Ona - uśmiechnięta, zakochana w tańcu, utytułowana w konkursach piękności. On - mistrz improwizacji, człowiek pogodny, z przymrużeniem oka patrzący na świat. Połączyła ich taneczna przygoda, którą przeżywają razem.

- Prawie urodziłam się na scenie - śmieje się Kasia Lasek i wyjaśnia: - Gdy miałam 4-5 lat mama zapisała mnie na zajęcia taneczne do pani Edyty Piotrowskiej w Domu Kultury w Małogoszczu. Bardo mi się tam podobało. Wiele występowaliśmy, dzięki czemu obyłam się ze sceną, a potem to zaprocentowało, kiedy wzięłam udział w konkursie Miss Polonia Regionu Jędrzejów-Włoszczowa 2012 w Małogoszczu. Było mi łatwiej, bo bez problemu zapamiętywałam choreografie, słyszałam muzykę.

KATARZYNA LASEK: - STAWIAMY NA SHOW

Po sukcesie w konkursie w Małogoszczu, Kasia zdobyła tytuł Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2012. Jej przygoda z tym konkursem piękności jednak się nie skończyła. Uczestniczyła w ubiegłorocznych przygotowaniach. - Oddawałam koronę swoje następczyni, w związku z tym wychodziłam w jednej z prezentacji - wspomina. - W tym roku już korony nie przekazuję, ale i tak zostałam zaproszona do współpracy, co dla mnie jest ogromnym zaszczytem. Będę asystowała choreografowi, panu Tomkowi Rowińskiemu. Będę mogła uczyć dziewczyny, jak najlepiej prezentować się na scenie.

Tym samym z tej drugiej strony będzie uczestniczyła w czymś, co bardzo dobrze zna. Zapytana, gdzie jest lepiej, odpowiedziała: - Trudne pytanie. Lubię adrenalinkę. Gdybym mogła, to jeszcze raz wystartowałabym w wyborach i każdej dziewczynie to polecam. Pocieszam się jednak tym, że i teraz będę miała jej pod dostatkiem.

Na pewno ten dreszcz emocji poczuje także podczas show Świętokrzyskie Gwiazdy Tańczą. - Taniec towarzyski był takim małym epizodem w moim życiu, ale jak powiedziała nasza trenerka Karolina Bilska, w tańcu można się zakochać. Tutaj arenaliny nie zabraknie, a jest ona uzależniająca, napędza mnie do działania.

Nie liczy na zwycięstwo. - Z Michałem mamy takie podejście, że liczy się przede wszystkim dobra zabawa, więc stawiamy na show - wyjaśnia.

Przygotowania do występów dzieli z nauką. Kasia studiuje kosmetologię w Wyższej Szkole Ekonomii, Prawa i Nauk Medycznych w Kielcach.

- To była bardzo dobra decyzja - przyznaje. - Po maturze nie byłam do końca pewna, co chciałabym robić. Pomyślałam, że wykorzystam promesę stypendialną, która dostałam po wyborach miss. Z oferowanych kierunków najbardziej odpowiadała mi kosmetologia. To przyszłościowy zawód, bo kobiety dbają o siebie i dbać będą.

MICHAŁ MAIKI TRZEPAŁKA: - PRACA JEST MOIM HOBBY

Za to Michał Trzepałka nie miał wątpliwości, kim chce zostać. - Nie chciałem być policjantem, albo strażakiem, tylko radiowcem, albo człowiekiem, który zawiaduje sceną - zdradza Maiki.

Już od najmłodszych lat był bawidamkiem, największym wesołkiem w klasie. - Jak tylko coś złego się działo, to ja mówiłem w imieniu całej grupy - wyjaśnia. - Stąd się wzięła moja pewność siebie. Będąc młodym chłopakiem, jeszcze w liceum, przyszedłem do radia. Byłem zdziwionym, że ktoś mnie do niego przyjął. Choć nie miałem doświadczenia, od razu zostałem wrzucony na głęboką wodę. Z miejsca dostałem jakieś programy i tak to się zaczęło.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. - Siedząc w radiu, mówiąc do mikrofonu, zapragnąłem czegoś więcej: żeby wyjść na scenę - wspomina. - Nawet nie pamiętam swojej pierwszej imprezy, jaka była. Pamiętam tylko, że na początku miałem lekką tremę, która szybko odpuściła i potem już nie wróciła.

Kocha pracę na scenie, uwielbia występy publiczne, choć czasami, jako prowadzący, bywa nieprzewidywalny.

- Im więcej publiczności, tym ja lepiej się czuję - stwierdza. - Ale nie lubię się trzymać scenariusza. Lubię improwizować. Już wielokrotnie było tak, że jak trzeba było coś zakleić w czasie imprezy, to wtedy na scenę wchodził Maiki - śmieje się.

Michał należy do tej grupy szczęśliwców, których praca jest jednocześnie hobby. Na niej jednak nie poprzestaje. - Moja praca wymaga szerokiego wachlarza zainteresowań, ale szczególne miejsce w nim zajmuje piłka ręczna. To jedyny sport, dla którego czasem poświęcam pracę, życie prywatne. Kocham Vive Targi Kielce. To jest dla mnie narkotyk - żartuje.

Nie jest tylko biernym obserwatorem sportu. Sam kiedyś grał w piłkę nożną, a obecnie biega, czemu zawdzięcza swoją nienaganną figurę.

Do listy jego aktywności od niedawna należy dodać taniec. - Nigdy w życiu nie tańczyłem - otwarcie przyznaje. - Chciałem się sprawdzić, czy podołam zadaniu. Dzisiaj, po kilkunastu dniach treningów mogę powiedzieć, że jest gorzej niż myślałem. Sam sobie nadałem pseudonim Drewnaldo. Choć Karoliona Bilska jest świetna nauczycielką, to ja jestem niereformowlany, praktycznie nic do mnie nie dociera. Może i głowa chce, ale ciało odmawia posłuszeństwa i robi co innego - śmieje się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie