- 18-latek akurat wracał od kolegi - opowiadają policjanci. - Natychmiast obudził rodzinę i sąsiadów. Zanim dojechały służby ratunkowe, wyważył drzwi płonącego mieszkania, chcąc ratować sąsiada.
Niestety, w środku znalazł 47-letniego gospodarza, leżącego na płonącym dywanie. Mężczyzna nie żył. Policja i strażacy przypuszczają, że prawdopodobnie zaprószył ogień od niedopałka papierosa. - 47-latek mieszkał samotnie. Sąsiedzi twierdzą, że zdarzało mu się już zasnąć, zostawiając na kuchence gotującą się potrawę - dodają funkcjonariusze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?