Pociąg "Staszic"
- Tym pociągiem jeździ mnóstwo ludzi - ocenia Anna Głogowska, stała pasażerka Długosza.
(fot. Fot. Szymon Wykrota)
Pociąg "Staszic"
Niemal do końca 2008 roku pociąg pospieszny "Staszic" wyruszał z Radomia przed godziną 6 rano, wioząc wielu kielczan i radomian pracujących w Warszawie. PKP Intercity postanowiło zmienić godzinę jego odjazdu z Radomia na 11. Staszic stracił pasażerów i od dwóch miesięcy jeździ tylko w soboty. Od września do Warszawy przestanie jeździć w ogóle.
Projekt opublikowało na swojej stronie czasopismo "Transport i Komunikacja". Cięcia są ogromne - w całej Polsce może zniknąć kilkadziesiąt pociągów. W rozkładzie radomskim zmiany dotyczą pięciu połączeń.
LIKWIDUJĄ POCIĄG DO WROCŁAWIA...
Od września przestanie kursować "Bystrzyca" - nocny pociąg do Wrocławia. Jeszcze kilka lat temu był to skład złożony z kilkunastu wagonów kursujący do Jeleniej Góry. Obecnie jeździ tylko dwa razy w tygodniu - w piątki i niedziele. - Wtedy obłożenie jest na nim spore. Często jeżdżę tym pociągiem i wiem, że podróżuje nim naprawdę sporo pasażerów - komentuje Andrzej Lewandowski, prezes Klubu Miłośników Kolei w Radomiu.
...GLIWIC...
Pociąg "Długosz" składa się z wagonów do Krakowa i Gliwic, rozłączanych w Kielcach. Od września ma kursować tylko do Krakowa. - To jakiś skandal - denerwuje się radomianka Anna Głogowska, stała pasażerka "Długosza". - W tym pociągu często podróżuje się na korytarzu. Jeśli PKP likwiduje tak dobre połączenia, to gratuluję im rozsądku.
...I WARSZAWY
Definitywnie z rozkładu zniknie pospieszny "Staszic" z Kielc do Warszawy, a "Sienkiewicz" tej samej relacji nie będzie jeździł w niedziele.
Jedyną pozytywną zmianą będzie możliwość bezpośredniej podróży na Podkarpacie, ale tylko raz w tygodniu. Do Przemyśla przez Kraków pojedzie w nocy z czwartku na piątek pospieszny "Nosal".
Na planowane likwidacje narzekają też studenci. Zarówno "Bystrzyca" jak i "Długosz" wyjeżdżają z Lublina. Pociągi to najdroższe, ale też najszybsze połączenie z tego miasta. Pociąg jedzie równe półtorej godziny. I PKS-y, i busy jadą o około pół godziny dłużej.
BEZ KOMENTARZA
Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity uważa, że źle się stało, że pasażerowie dowiedzieli się o planowanych likwidacjach.
- "Transport i Komunikacja" to czasopismo prowadzone przez sympatyków Przewozów Regionalnych (PR uruchomiły niedawno konkurencyjne dla pociągów Intercity połączenia Interregio - przyp. Red.) i zachowali się bardzo nieładnie. To projekt zmian i może się on jeszcze zmienić - twierdzi Ney. Przyczyn planowanych likwidacji rzecznik nie chciał komentować. Jak informuje "Transport i Komunikacja", planowane zmiany są zatwierdzone przez zarząd spółki PKP Intercity.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?