Matka pogryzionego chłopca zwabiła psa na posesję i zadzwoniła po strażników.
Pies kręcił się w okolicach ulicy Jarosza koło Nowej Woli Gołębiowskiej od kilku dni. We wtorek zaatakował dziecko. Rodzice chłopca odwieźli syna do szpitala. Rano, kiedy pies znowu się pojawił, zwabili go na podwórko, zamknęli na posesji i zadzwonili po strażników miejskich.
- W środę o godzinie 11 otrzymaliśmy zgłoszenie o agresywnym psie - mówi Piotr Stępień, rzecznik radomskiej straży miejskiej. - Z relacji kobiety wynikało, że dzień wcześniej pies zaatakował chłopca, kiedy byli na spacerze.
Patrol pojawił się na miejscu i odłowił psa. Funkcjonariusz sprawdził też czy zwierzę posiada czipa. - To by znacznie ułatwiło odnalezienie właściciela - mówi rzecznik. - Niestety nie był zaczipowany, dlatego został odwieziony do radomskiego schroniska dla zwierząt, gdzie zostanie poddany kwarantannie.
Jak mówi rzeczni, pies jest bardzo zadbany i bardzo agresywny. - Podczas transportu do schroniska cały czas walczył w klatce - tłumaczy Piotr Stępień.
Strażnicy apelują do mieszkańców Radomia, które mogą znać psa o pilny kontakt pod bezpłatnym numerem telefonu 986. - Nie mamy informacji czy zwierzę miało szczepienie przeciwko wściekliźnie - mówi rzecznik. - Bez tej wiedzy chłopiec będzie musiał przyjąć serię zastrzyków przeciw wściekliźnie, a jakby znalazł się właściciel i pokazał książeczkę, chłopiec by tego uniknął.
Piotr Stępień, rzecznik radomskiej straży miejskiej: - Teraz bardzo ważna rzeczą jest znalezienie właściciela psa. Chcemy wiedzieć czy zwierzę było był szczepione przeciwko wściekliźnie. Tak ładny i zadbany pies z pewnością nie jest bezdomny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?